Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na terenie prywatnej posesji w Ostrowie Wielkopolskim. 48-letni mężczyzna był na grillu u znajomych. Mężczyzna skoczył do głębokiego na około 1,5 m basenu, ale nie wypłynął z niego. Wydobyli go uczestnicy spotkania, którym miał powiedzieć, że nie ma czucia w nogach i rękach. 48-latek został zabrany do kaliskiego szpitala. Przebywa na oddziale neurochirurgii. - Mężczyzna ma złamany kręgosłup. Będzie operowany. Rokowania nie są za dobre – przekazuje nam Paweł Gawroński, rzecznik szpitala w Kaliszu.
Specjaliści przestrzegają - skok na głowę do wody nie głębszej niż 1,5 metra często kończy się urazem kręgosłupa, kalectwem lub śmiercią. Rocznie przybywa w Polsce około 1000 osób z porażeniami kończyn, z czego 400 to najcięższe i źle rokujące uszkodzenia szyjnego odcinka rdzenia.
AG, fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentarze