Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do straży pożarnej około godz. 8.35. Na drodze krajowej 36 w Starym Kobylinie samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. - Pojazdem marki Ford Mondeo podróżowały dwie kobiety oraz dziecko. Przed przybyciem Jednostek Ochrony Przeciwpożarowej uczestnicy zdarzenia samodzielnie opuścili uszkodzony środek transportu, jednakże jedna z kobiet odczuwała dolegliwości związane z wypadkiem – informuje asp. Mateusz Dymarski, oficer prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej. - Poszkodowanej kobiecie udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy, natomiast dziecko otrzymało od strażaków misia, który pozytywnie wpłynął na samopoczucie najmłodszego pasażera. W międzyczasie źle poczuła się także druga z kobiet, dlatego ostatecznie obie zostały hospitalizowane.
Strażacy kończyli usuwanie skutków wypadku, gdy około godz. 11.30 wpłynęło zgłoszenie o kolejnym zdarzeniu. Tym razem na drodze krajowej numer 15, w miejscowości Bożacin samochód ciężarowy uderzył w pojazd służby drogowej wykaszający rów. – Na miejscu ustalono, że samochód ciężarowy uderzył w przyczepkę ostrzegawczą znajdującą się za ciągnikiem z kosiarką na wysięgniku. Uczestnicy zdarzenia opuścili swoje pojazdy przed przybyciem Jednostek Ochrony Przeciwpożarowej – mówi asp. Mateusz Dymarski. - Kierowca ciągnika uskarżał się na ból w odcinku szyjnym kręgosłupa. Droga krajowa została całkowicie zablokowana.
Strażacy w pierwszej kolejności zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz dokonali oceny stanu poszkodowanego mężczyzny. Następnie został on przekazany ekipie pogotowia ratunkowego i trafił do szpitala.
Działania służb ratunkowych trwały przez 2,5 godziny.
MIK, fot. JRG Krotoszyn
Napisz komentarz
Komentarze