Kopciuchów – co widać każdej zimy – jest jeszcze sporo. A w nich można spalać wszystko: plastikowe opakowania, starą odzież, resztki jedzenia, meble. Wszystko, co pod wpływem ognia zamienia się w trujące substancje, które razem z dymem przedostają się do powietrza. A razem z nim do naszych płuc. I chociaż sezon grzewczy dopiero przed nami to kilka zimnych w dni w ubiegłym tygodniu sprawiło, że zaczęliśmy się truć. Straż miejska otrzymała ponad 20 zgłoszeń o możliwym spalaniu śmieci w domowych kotłowniach. - W jednym przypadku stwierdziliśmy faktycznie, że mieszkaniec Kalisza ogrzewał swój dom płytami meblowymi. Jest to pospolity odpad, który jest stosowany przez mieszkańców; w tym przypadku dostał mandat w kwocie 500 zł. Mamy nadzieję, że to dotkliwa kara i uświadomi go, że popełnił czyn zabroniony - wyjaśnia Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.
W pozostałych przypadkach zgłoszenia się nie potwierdziły. Większe zadymienie było spowodowane uruchamianiem pieców po kilku miesiącach nieużytkowania. Jednak żeby spać spokojnie i nie obawiać się mandatu, a w skrajnym przypadku sprawy w sądzie i równocześnie dbać o środowisko i czyste powietrze, najlepiej korzystać z ekologicznego opału.
Kalisz od lat wspiera mieszkańców, którzy zdecydują się na wymianę ogrzewania na ekologiczne. Zwiększone dofinansowanie, ale też rosnąca świadomość mieszkańców robią swoje, co widać w statystykach:
2016 – 73 wnioski – 220 tysięcy zł dofinansowania
2017 – 216 wniosków – 1 mln zł dofinansowania
2018 – 256 wniosków – ok. 1 300 tysięcy zł dofinansowania
Wnioski co roku przyjmowane są w terminie od 1 marca do 31 października. - W tej chwili na tapecie jest około 150 wniosków, ale non stop wpływają kolejne. Okres jesienny jest okresem, gdy jest wzmożony ruch w związku z wymianą pieców i myślę, że liczba wniosków wzrośnie - stwierdza Jan Adam Kłysz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Kalisza.
Co ważne, najpierw trzeba wymienić piec z własnych pieniędzy. Następnie złożyć wniosek i przedłożyć faktury. Po sprawdzeniu formalności przeprowadzona jest kontrola w domu wnioskodawcy, a następnie wypłacana jest refundacja.
AW/AG, zdjęcie AW, arch.
Napisz komentarz
Komentarze