poniedziałek, 30 września 2024 21:25
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

„Nauczyciel to nie wolontariusz”. Za tydzień strajk włoski w szkołach

Święto nauczycieli za nami. Ale problemy drążące polską oświatę wciąż pozostają nierozwiązane. Nauczyciele we wtorek mieli rozpocząć strajk włoski, ale ostatecznie Związek Nauczycielstwa Polskiego przesunął jego start na 22 października. W tym tygodniu skupi się akcji informacyjnej.
„Nauczyciel to nie wolontariusz”. Za tydzień strajk włoski w szkołach

Zawód nauczyciela to nie lada wysiłek. Wymaga wszechstronności, otwartego umysłu i przede wszystkim powołania. 14 października pedagodzy mieli swoje święto. Podziękowania płynęły do nich z wielu stron.  - Na pewno wymagania, jakie stoją przed nauczycielem są spore i właściwie zadań, jakie wykonujemy w edukacji jest z roku na rok coraz więcej. Oprócz nauczania, czyli tego podstawowego zakresu są to również działania wychowawcze, działania profilaktyczne, pomoc psychologiczno-pedagogiczna, przygotowanie do egzaminów, także rozwijanie zainteresowań dzieci – wymienia Beata Prus, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 na Zagorzynku.

„Jaka płaca, taka praca”

Bardzo często bywa tak, że nauczyciel poza swoim pensum, czyli liczbą godzin, którą w ramach etatu musi przeznaczyć na zajęcia dydaktyczne, ma jeszcze wiele innych obowiązków: prowadzi zajęcia dodatkowe, przygotowuje uczniów do konkursów, koordynuje unijne projekty, niekiedy na własną rękę organizuje sobie pomoce dydaktyczne. I właśnie tych dodatkowych, nieopłacanych aktywności dotyczy zapowiadany przez ZNP strajk włoski.

Jak mówi nam Wiesław Grochowina, z utworzonego podczas wiosennego protestu Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego – nie będzie to spektakularna akcja, ale ma dobitnie pokazać, że nauczyciel to nie wolontariusz. – To jest też wyraz pewnej desperacji. Nie chodzi o to, że nauczyciele będą chodzić teraz „z nosem na kwintę” i będą utyskiwać nad swoim losem. Każdy wykonuje swoją pracę, ale trudno oczekiwać jakiejś super nadaktywności i tego, żebyśmy w tej pracy się spalali. Niestety ciągle widzimy niedobory. Chaos, złe zarządzanie w oświacie się pogłębiają  – uważa nauczyciel Szkoły Podstawowej nr 17.

Nie wszyscy będą strajkować

Strajk włoski ma rozpocząć się 22 października i będzie polegał na tym, że pedagodzy będą pracowali "tyle ile, zobowiązują do tego przepisy i tylko w oparciu o to, co znajduje się w miejscu pracy i co zapewnia pracodawca". Każdy nauczyciel sam zadecyduje, czy bierze udział w akcji protestacyjnej.

Nauczyciele ze szkoły na Zagorzynku nie deklarują przystąpienia do strajku włoskiego - przekazuje nam dyrektor placówki, Beata Prus.

Nauczyciele ze szkoły na Zagorzynku raczej do niego nie przystąpią. - Wszystkie działania, które byłyby objęte strajkiem włoskim, a więc unikanie organizowania wycieczek czy prowadzenia zajęć pozalekcyjnych raczej nie mają już teraz zastosowania, ponieważ wycieczki zostały zaplanowane na początku września, jest to już wszystko opłacone, zajęcia zostały także przygotowane, są one częściowo odpłatne także dla nauczycieli. Poza tym nie chcemy w jakiś sposób krzywdzić tymi działaniami uczniów, oni już i tak dostatecznie przeżyli to w kwietniu, dlatego nauczyciele naszej szkoły nie deklarują, aby podejmować się tej akcji strajkowej – mówi nam Beata Prus, dyrektor PS 10.

Podwyżka i mniej biurokracji

Po kwietniowym proteście, który nie przyniósł porozumienia z rządem - nauczyciele wciąż walczą o wyższe wynagrodzenie i zmian w oświacie prowadzących m.in. do zmniejszenia biurokracji.

- Chaos w oświacie się pogłębia - uważa Wiesław Grochowina z Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego.

- Postulat strajkowy pozostaje ciągle aktualny, czyli podwyżka 1000 zł. Teraz ten postulat jest przełożony na nieco inny format, czyli nauczyciele dyplomowani mieliby się zrównać z średnią krajową i adekwatnie do tego również pracownicy o niższych kwalifikacjach. I oczekujemy, że nasze żądania zostaną spełnione – mówi Wiesław Grochowina z Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego.

Jak informuje ZNP - w styczniu 2020 r. pensja minimalna nauczyciela (2 450 zł brutto) będzie niższa od płacy minimalnej (2 600 zł).

We wrześniu ZNP zapytał w ankiecie, o to w jaki sposób – po kwietniowym strajku – nauczyciele chcą walczyć o podniesienie nakładów na oświatę i o podwyżki wynagrodzeń.

55,3 proc. respondentów opowiedziało się „za niewykonywaniem pozastatutowych zadań w swojej szkole/przedszkolu/placówce”. Za wznowieniem strajku ogólnopolskiego było natomiast 18,6 proc. respondentów.

Akcja informacyjna

15 października br. Prezydium ZG ZNP przyjęło uchwałę ws. przeprowadzenia ogólnopolskiej akcji informacyjnej w ramach Ogólnopolskiej Akcji Protestacyjnej Pracowników Oświaty.

Celem akcji jest rozpowszechnienie wiedzy o warunkach pracy nauczycieli i innych pracowników pedagogicznych, bo wiele rzeczy nauczyciele wykonują od lat zwyczajowo i za darmo, choć nie należą one do ich obowiązków.

Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpi także do Ministra Edukacji Narodowej o podjęcie rozmów na temat wprowadzenia rozwiązań:

-gwarantujących nauczycielom i innym pracownikom pedagogicznym wynagrodzenie za pracę powyżej 40 godzin tygodniowo (w tym podczas wycieczek i tzw. zielonych szkół),

- zapewniających nauczycielom i innym pracownikom pedagogicznym minimalne dobowe i tygodniowe okresy odpoczynku.

Akcja informacyjna ZNP skierowana jest do rodziców uczniów i nauczycieli. Do rodziców uczniów pod hasłem „Zobaczcie, jak wiele robimy za niewielkie pieniądze” oraz do samych nauczycieli i pracowników oświaty „Poznaj swoje prawa!”.

- Informujemy rodziców, że dotychczas nauczyciele wykonywali w ramach swojej pracy wiele dodatkowych czynności, choć nie należą one do ich obowiązków. Oprócz tego finansują wiele pomocy naukowych z własnych pieniędzy – przekazują władze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Agnieszka Gierz, Karolina Bazan, materiały ZNP; fot. ZNP, MM, pixabay


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 9°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama