Brak aktywności fizycznej wśród dzieci to coraz większy problem. W dobie komputerów, tabletów, smartfonów i internetu najmłodszych w ogóle nie ciągnie do sportu, do którego ograniczają się często w ramach wirtualnego świata. Na zainteresowania dzieci próbują wpłynąć przedstawiciele Kaliskiego Klubu Sportowego, który po bezbramkowym remisie w Stężycy z lokalną Radunią, wrócił na fotel lidera III ligi. - Przede wszystkim popieramy takie akcje, bo naprawdę to bardzo ważne, żeby dzieci się ruszały. Teraz jest era komputerów. Ja jestem młody, ale za moich czasów latało się po boisku, a nie siedziało przy komputerze - mówi Paweł Łydkowski, środkowy obrońca KKS-u.
Klub poszukiwania młodych talentów rozpoczyna już wśród najmłodszych. Zajęcia w ramach „Piłkarskiego Przedszkola” kierowane są do dzieci już od 3. roku życia. - Zajęcia prowadzimy dla dzieci urodzonych już w 2016 roku. Są to zajęcia prowadzone w formie zabawy. Grupy są dziesięcioosobowe, prowadzi je trener Patryk Tomaszewski i odbywają się w Szkole Podstawowej nr 9. To dużo biegania, dużo zabaw z piłką, choć do prawdziwego grania maluchom jeszcze dużo brakuje - mówi Norbert Gałązka, rzecznik prasowy Kaliskiego Klubu Sportowego.
W poniedziałek, 28 października w porannym treningu udział wzięły dzieci z najmłodszej grupy w Niepublicznym Przedszkolu „Calineczka” w Kaliszu. Piłka nożna przyciągała i wciąż przyciąga rzeszę młodych chłopaków, chcących zaistnieć na boiskach.- Kalisz jest dużym miastem, gdzieś tam te dzieci uczęszczają na zajęcia, które prowadzone są w klubie. Akademia prężnie się rozwija i miejmy nadzieję, będzie ich przybywać. Dlatego też dziś tutaj jesteśmy, żeby zarazić część grupy, z którą prowadzimy zajęcia, tym sportem - mówi bramkarz KKS-u, Kamil Kosut.
Jak podkreślają zawodnicy, aktywność fizyczna to nie tylko sport. To również zwykły jesienny spacer z dzieckiem, wyprawa w góry czy na plac zabaw. Zatem rodzice, spędzajcie czas z pociechami na świeżym powietrzu.
K. Nowacki, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze