Tobiasz ma 12 lat, a już od 10 żyje z cukrzycą typu I. – Ogólnie to nie przeszkadza mi, że mam cukrzycę, ale nie mogę tego ignorować – mówi nam Tobiasz.
Choroba wymaga dużej wiedzy na temat jej zachowań i olbrzymiej dyscypliny… Cukrzyca typu 1 dotyczy głównie dzieci i osób młodych. Jest spowodowana prawie całkowitym zniszczeniem komórek trzustki produkujących insulinę przez przeciwciała.
Przyczyna powstawania tych przeciwciał nie została jeszcze wyjaśniona, ale wiadomo że istotną rolę odgrywają uwarunkowania genetyczne. - Zagrożenia przed cukrzycą typu I się nie uniknie. Jeśli dziecko ma zachorować, to zachoruje. Istotą w tej chorobie jest to, żeby nauczyć się z nią żyć. Trzeba umieć podawać insulinę z zewnątrz, podawać ją w takim czasie, w takiej ilości, jaką w tym momencie organizmowi jest potrzebna. To jest bardzo, bardzo trudne zadanie. Dzieci i ich rodzice muszą się zmagać z ogromnymi, codziennymi problemami. Podają insulinę w zastrzykach 4,5,6 razy na dobę, badają poziom glukozy we krwi średnio 10 razy na dobę czasami do 15 razy, muszą się przygotować do każdej sytuacji, do wysiłku fizycznego. Naprawdę muszą dużo wiedzieć o swojej chorobie, żeby dobrze ją prowadzić – mówi nam Elżbieta Dębska lekarz, edukator diabetologiczny, radna RM Kalisza.
A Pani Elżbieta wie co mówi. Jej syn, dziś już dorosły mężczyzna, choruje na cukrzycę. Stąd jej misja – szerzenia wiedzy o tej chorobie oraz wsparcie cierpiącej na nią dzieci i ich bliskich. Stowarzyszenie Przyjaciół dzieci i młodzieży z cukrzycą, w którym działa Elżbieta Dębska, od lat organizuje różnego rodzaju akcje edukacyjne i nie tylko. Obecnie realizuje projekt w kaliskich szkołach pod hasłem Mój rówieśnik choruje na cukrzycę. - W około połowie kaliskich szkół podstawowych są dzieci chorujące na cukrzycę typu I i warto pokazać grupie rówieśniczej problem tej choroby oraz to, jak rówieśnicy mogą wesprzeć osoby chore – wyjaśnia Elżbieta Dębska.
My z kamerą wzięliśmy udział w lekcji w Szkole Podstawowej nr 14. To tutaj do szóstej klasy chodzi nasz bohater, Tobiasz, u którego w wieku zaledwie 2 lat zdiagnozowano cukrzycę typu 1. Chłopiec jest bardzo rezolutny, doskonale zna swoją chorobę, w jej kontrolowaniu korzysta z najnowocześniejszego sprzętu i technologii. Ale równie ważne co panowanie nad cukrzycą są reakcje otoczenia, akceptacja ze strony kolegów i koleżanek. - Jak Twoi rówieśnicy odnoszą się do Twojej choroby? Spoko, nie obrażają mnie, są mili. Tak 10 na 10 – śmieje się chłopiec.
I właśnie na aspekt psychologiczny przewlekłej choroby kładziony jest nacisk podczas zajęć organizowanych przez Stowarzyszenie. Spotkania prowadzi Karolina Dębska-Stępień, edukator w zakresie diabetologii i doświadczona psycholog. - Bardzo mocno staramy się zwracać uwagę na to, ale to dotyczy wielu różnych sytuacji, gdy dzieci mierzą się z trudnymi emocjami, że warto budować klimat wsparcia, empatii, zrozumienia. Jeśli widzę, że komuś jest trudno, smutno, to rozmawiamy, co ja mogę w tej sytuacji zrobić, jaki dać jej sygnał – mówi nam Karolina Dębska-Stępień psycholog, edukator diabetologiczny. Na zajęciach burzone są również mity na temat cukrzycy. Np. że jest to choroba zakaźna albo, że zachorował na nią ten, kto jadł dużo słodyczy.
Dla dzieci to żywa lekcja empatii, moment zastanowienia się, co czuje nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim w głowie i w sercu ich chory rówieśnik.
Szacuje się, że w Polsce jest blisko 20 tys. dzieci z cukrzycą typu 1.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze