wtorek, 1 października 2024 01:42
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kaliski pilot zginął w Szkocji. Dziś doczekał się pośmiertnej oficerskiej nominacji ZDJĘCIA

Kaliszanie tłumnie uczcili Narodowe Święto Niepodległości. Najpierw przeszli ulicami miasta, a później wzięli udział w uroczystościach w auli Collegium Novum Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Podczas obchodów nominację oficerską odebrał jeden z polskich pilotów, który służył również w Wielkiej Brytanii, absolwent Liceum im. Asnyka w Kaliszu.
Kaliski pilot zginął w Szkocji. Dziś doczekał się pośmiertnej oficerskiej nominacji ZDJĘCIA

Podczas uroczystych obchodów Narodowego Święta Niepodległości w auli PWSZ-u, tradycyjnie już, rozdane zostały nagrody dla uczestników i zwycięzców „Marszu Wolności” organizowanego przez kaliski oddział PTTK. Wyjątkowym wydarzeniem była pośmiertna nominacja oficerska dla pilota Wiesława Osełkowskiego.

Osełkowski pochodził z Sieradza, ale związał się na stałe z Kaliszem. W styczniu 1939 roku dostał się do wymarzonej Szkoły Orląt w Dęblinie. Jego edukację przerwała wojna. Po klęsce wrześniowej przedostał się do Wielkiej Brytanii. Tam z najlepszymi pilotami RAF szkolił się w 8. Flying Training School w Montrose.  13 maja 1941 roku zginął podczas lądowania treningowym Milesem Masterem. Zginął na miejscu. Dziś, 78 lat od tych wydarzeń jego nominację oficerską odebrał  dr Marek Moga, siostrzeniec zmarłego żołnierza. 

11 listopada to dla Polaków wyjątkowa data. To właśnie tego dnia, dokładnie 101 lat temu, Polska odzyskała niepodległość. Podczas uroczystości odbywających się w auli Collegium Novum PWSZ w Kaliszu, prezydent Krystian Kinastowski przybliżył wypełnionej po brzegi sali trochę historii, zwracając uwagę na to, że Polska nie zawsze była w tak dobrym położeniu jak obecnie. Prezydent przypomniał o 123 latach niebytu Państwa Polskiego, podkreślając, że znaczący wpływ na odzyskanie niepodległości miały kultura, patriotyzm i sam naród.

- Przelano wiele krwi naszych rodaków. I nie tylko w czasie bezpośrednio poprzedzającym odzyskanie niepodległości jesienią 1918 roku. 1830, 1863, 1920, 1939, 1956 czy 1981. Liczby? Nie. Daty? Też. Ale przede wszystkim symbole trudnych momentów dla naszej historii. Te trudne momenty budowały nasz narodowy charakter, który w dużej mierze decyduje o tym, kim jesteśmy dzisiaj. – mówił prezydent Kinastowski.

W swoim wystąpieniu przypomniał w jakim stanie Kalisz był na chwilę przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. - Wolność wielką miała cenę. My, kaliszanie wiemy o tym najlepiej, bo kiedy Józef Piłsudski wracał z Magdeburga do Warszawy, a kilka tygodni później Ignacy Jan Paderewski z Portu w Gdańsku przedostawał się do Poznania Kalisz nie podniósł się jeszcze po tragicznym sierpniu 1914 roku. Z prawdziwej perełki ziem polskich XIX wieku na początku II Rzeczpospolitej zostały poranione ruiny miasta, ale chociaż dookoła były gruzy, duch wolności w Kaliszanach był silny.

Przypomnijmy, że już w październiku 1918 roku około tysiąca kaliszan, zwykłych mieszkańców,  zorganizowanych było w straży obywatelskiej, która 11 listopada o świcie, razem z wojskowymi, zaczęła przejmować kolejne budynki i rozbrajać stacjonujących w nich Niemców. Efektem tych działań była kapitulacja okupanta, który opuścił Kalisz 13 listopada.  

KN, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 7°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 14 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama