Żyjemy krócej. Według lekarzy biorących udział w projekcie, ta tendencja utrzymuje się od 2013 roku. Przyczyn jest kilka. Zła dieta, czyli nieprawidłowy sposób odżywiania, brak aktywności fizycznej, a także czynniki biologiczne tj. wysoki indeks masy ciała, nadciśnienie tętnicze, wysokie stężenie cholesterolu LDL oraz – czemu poświęcono szczególnie dużo miejsca - palenie tytoniu czy spożywanie alkoholu.
Ponad 10 litrów spirytusu rocznie „na głowę”
Liczba osób pijących systematycznie rośnie, co według specjalistów spowodowane jest nie tylko uwarunkowaniami kulturowymi, ale też reklamami. - Według raportu z marca 2019 roku (raport Synergion 2019), w roku 2018 sprzedawano codziennie 3 miliony małych butelek wódki (100-200 ml), w tym około 30% w godzinach 6-12 rano. Na podstawie tegoż raportu można szacować, że w Polsce sprzedaje się rocznie około 1 miliarda 50 milionów małych butelek wódki. Stanowi to ok. 1/3 sprzedawanej w Polsce wódki – czytamy w podsumowaniu Europejskiego Obserwatorium Nierówności Zdrowia PWSZ w Kaliszu. - Te wszystkie zmiany doprowadziły do wzrostu spożycia alkoholu (wyrażone w konsumpcji 100% spirytusu per capita) z około 6,6 litra w 2002 roku do ponad 10 litrów w 2018 roku. Przyrost konsumpcji alkoholu po 2002 roku doprowadził najpierw do zmniejszenia tempa przyrostu długości życia, a od 2013 roku do jego całkowitego zatrzymania.
W latach 1991-2002 długość życia w Polsce wzrastała rocznie o 6,9% u mężczyzn i o 5% u kobiet. W latach 2003-2012 roczne tempo przyrostu długości życia spadło u mężczyzn i kobiet poniżej 0,5% rocznie. W latach 2013-2018 obserwuje się zatrzymanie przyrostu długości życia.
Nikotyna rocznie zabija 40 tysięcy osób
Odsetek umieralności spowodowany piciem alkoholu, rośnie od 2002 roku. Jednak nadal główną przyczyną przedwczesnej śmierci w Polsce jest palenie papierosów. Nikotyna rocznie zabija 40 tysięcy osób. – Mamy jedną z najwyższych w Unii Europejskiej przedwczesną umieralność dorosłych. To ponad 100 tysięcy zgonów kobiet i mężczyzn przed 65. rokiem życia każdego roku – mówi prof. Andrzej Wojtyła, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu. – Wyzwaniem dla nas jest zmniejszenie tego wskaźnika, na który wpływ, obok używek, mają też choroby układu krążenia w grupie wieku 20-64 lat, niezwykle niski poziom (poniżej 5 %) wyszczepialności przeciw grypie, niepokojący wzrost częstości używania urządzeń do podawania nikotyny przez dzieci i młodzież, a także zahamowanie wzrostu długości życia od 2013 roku.
Tym bardziej, że w latach 1991-2002 w Polsce długość życia u mężczyzn wzrosła o około 4 lata, a u kobiet o około 3 lata. Spadek przedwczesnej umieralności należał do najszybszych w Europie. I powrót tych tendencji postawili sobie za cel naukowcy z Europejskiego Obserwatorium Nierówności Zdrowia.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze