Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wypadek przy biokominku. Niemowlę z ciężkimi oparzeniami trafiło do ostrowskiego szpitala

Do ostrowskiego szpitala trafiła najmłodsza z ofiar wypadku przy biokominku, do którego doszło w pierwszy dzień świąt przy ul. Górniczej w Poznaniu. Podczas dolewania paliwa oparzeń doznała 29-letnia kobieta oraz dwójka jej małych dzieci. Lekarze walczą o życie 2-tygodniowego niemowlęcia.
Wypadek przy biokominku. Niemowlę z ciężkimi oparzeniami trafiło do ostrowskiego szpitala

Zdarzenie miało miejsce przed południem, 25 grudnia. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń 29-latka dolewała paliwa do biokominka; to nowoczesna, teoretycznie bezpieczna i przyjazna środowisku alternatywa dla tradycyjnych kominków, nie wymagająca specjalnej instalacji.

W trakcie tej czynności poparzone zostały trzy osoby: kobieta, jej 3-letnia córka i 2-tygodniowy brat dziewczynki. Jakkolwiek życiu dwóch pierwszych ofiar nie zagraża niebezpieczeństwo, tak niemowlę doznało ciężkich oparzeń.  – Głowy i kończyn  górnych. To około 25% ciała, są to w przypadku tak małego dziecka ciężkie oparzenia – mówi Krzysztof Grala, kierownik Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie funkcjonuje oddział leczenia oparzeń u dzieci. To tam trafił poparzony chłopiec. Lekarze walczą o jego życie.

MIK, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 11°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama