Do wypadku doszło w sierpniu ub.r. - 37-letnimu mężczyźnie zarzucono, że na prostym odcinku drogi, kierując samochodem osobowym, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w wyniku czego nieumyślnie doprowadził do wypadku – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Będąc w stanie nietrzeźwości, mając co najmniej 1,17 promila we krwi, nie zachował należytej ostrożności, nie obserwował należycie przedpola jazdy, wskutek czego najechał na dwóch rowerzystów, z których jeden doznał szeregu obrażeń ciała, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielają im pomocy.
Ofiary pijanego kierowcy to ojciec i syn w wieku 42 i 18 lat. Obaj trafili do szpitala, przy czym starszy z mężczyzn w ciężkim stanie.
Oprócz spowodowania wypadku, sprawca usłyszał też zarzut kierowania po pijanemu. Mężczyzna był już karany za jazdę po alkoholu, a sąd orzekł wobec niego dożywotni zakaz kierowania pojazdami.
37-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do pleszewskiego sądu. – W trakcie śledztwa powołano biegłych, którzy stwierdzili, że mężczyzna posiadał pełną możliwość rozpoznania i kierowania sowim postępowaniem – dodaje Maciej Meler.
Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze