Według śledczych gospodarz znęcał się nad sowimi zwierzętami od stycznia do lipca 2014 r. - W opisie czynu zaznaczono, że świadomie dopuścił do utrzymywania 10 psów, a także trzody chlewnej i bydła bez odpowiedniego pokarmu oraz wody „w zakresie wykraczającym poza minimalne potrzeby” – mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. - W dalszej części zarzutu opisano utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach bytowych, w tym w „w stanie rażącego niedbalstwa i niechlujstwa”, w klatkach, które uniemożliwiały im zachowanie naturalnej pozycji, czego wynikiem była „zła kondycja ogólna”, wszystkich zwierząt. Dodatkowo podniesiono, w zarzucie, że psy były „zaniedbane, zarobaczone i zapchlone, z fatalną kondycją skóry, co doprowadziło do śmierci jednego z psów.
Prokuratura Rejonowa w Jarocinie informację o opisanych zachowaniach uzyskała w związku z podjęciem przez burmistrza Jarocinie decyzji o odebraniu oskarżonemu psów. Zarzut, jaki postawiła mężczyźnie zagrożony jest karą do 2 lat więzienia. Jednak co innego kodeks karny a co innego rzeczywistość. Zaledwie kilka dni temu pisaliśmy o mężczyźnie, który żywcem oskalpował swojego kota. Sprawca został skazany przez kaliski sąd na 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata CZYTAJ WIĘCEJ
MIK, fot. int.
Napisz komentarz
Komentarze