Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bezdomny koczował w korycie rzeki

Na 50-latka mieszkającego pod mostem natrafili podczas czwartkowej służby kaliscy strażnicy miejscy. Mężczyzna koczował w… wyschniętym korycie Prosny. Odmówił przyjęcia pomocy w postaci umieszczenia go w noclegowni.
Bezdomny koczował w korycie rzeki

Bezdomny urządził sobie legowisko pod mostem nieopodal targowiska miejskiego przy al. Wojska Polskiego. Miał tam własną kanapę, pościel i stertę innych rzeczy. – Funkcjonariusze kilka razy próbowali nakłonić mężczyznę, aby skorzystał z noclegowni lub innych instytucji. Kategorycznie odmówił – mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza. – Powiedział, że w PCK nie może się wyspać, bo inni panowie chrapią, a poza tym pod gołym niebem jest mu dobrze. Wyznał, że ten sposób odreagowuje śmierć żony.


W związku z niebezpieczeństwem związanym z możliwością podniesienia się lustra wody strażnicy polecili mężczyźnie opuszczenie tego miejsca. Nakazali mu też uprzątniecie odpadów, które nagromadził pod mostem. – Sprawdziliśmy, że część z nich już zabrał, pozostawił natomiast kanapę i kołdrę. Będzie musiał jednak zorganizować sobie jakąś pomoc i zabrać je stamtąd – dodaje komendant.

 

MIK, fot. SMK


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama