Mężczyźni w wieku 46 i 60 lat, którzy w nocy z poniedziałku na wtorek (31 sierpnia/1 września) zginęli w pożarze, we wtorek – po wytrzeźwieniu - mieli się stawić w ostrowskiej komendzie policji. Mundurowi zamierzali ich przesłuchać na okoliczność śmierci 53-letniej kobiety, która w poniedziałkowe popołudnie została zabrana przez pogotowie z tego samego mieszkania, a następnie zmarła w szpitalu WIĘCEJ.
Te trzy tajemnicze zgony sprawiły, że pojawiły się teorie o podpaleniu i zacieraniu śladów zbrodni. Biegły, który dokonał oględzin miejsca taką wersję odrzucił. - We wstępnej opinii biegły wskazał, że bezpośrednią przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia przez użytkowników lokalu – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Zabezpieczono także monitoring oraz przesłuchano już świadków.
Teraz będzie konieczna identyfikacja zwłok znalezionych w pogorzelisku. Choć wszystko wskazuje na to, że to lokatorzy tego mieszkania, ciała były zwęglone. Tożsamość ofiar potwierdzą badania DNA z próbek pobranych w trakcie sekcji zwłok, która odbędzie się w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu.
Tam też zostało przewiezione ciało 53-latki, która zmarła na kilka godzin przed tragicznym pożarem. AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze