Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp, a proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Kaliszu. Na ławie oskarżonych zasiadał 55-letni mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego, który feralnego dnia kierował autobusem marki Solbus, przewożąc 4 pasażerów. Mężczyzna nie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym i wjechał wprost pod szynobus relacji Leszn - Ostrów Wlkp., którym podróżowało 14 osób.
Z ustaleń dokonanych przez śledczych wynika, ze autobus wjechał na przejazd kolejowy bez zatrzymania, nie stosując się do znajdujących się przed nim znaków. Szynobus, zbliżając się do przejazdu, użył sygnału dźwiękowego, co jednak nie wpłynęło na zachowanie kierowcy autobusu.
Przebieg zdarzeń ustalony został w oparciu o zapis monitoringu zarejestrowany w szynobusie, oględziny miejsca zdarzenia oraz uczestniczących w nim pojazdów, przesłuchania uczestników katastrofy, a także ustalenia komisji kolejowej, która badała przyczyny zdarzenia i opracowała protokół ustaleń końcowych.
Prokuratura domagała się dla oskarżonego 3 lat pozbawienia wolności. Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. tak skomentował wyrok w wypowiedzi dla portalu wlkp24.info - Ostateczna ocena prokuratury będzie podjęta w najbliższych dniach. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności, nie można wykluczyć, że wyrok ten uznamy za słuszny i prokuratura nie będzie składać apelacji.
Apelacji nie zapowiada także adwokat skazanego. Za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, połączonej ze śmiercią człowieka, kierowcy groziło od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
RED. fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze