Czwartkowe wczesne popołudnie. Ruch na targowisku niewielki…
- Ja zaglądam tu bardzo rzadko. Szukam specyficznego szalika i myślę, że tu go znajdę. Dziwię się jednak, że to targowisko jeszcze się utrzymuje. Budek jest dużo, ale klientów mało – mówi nam jedna z chcących coś tu kupić kobiet. – Ja przychodzę tu regularnie. To też spacer na świeżym powietrzu, a przy okazji kupię coś „na zapas”, dziś np. makaron.
Stanisław prowadzi tu stoisko z odzieżą. Jak nam mówi, łatwo nie jest. – W dobie koronawirusa jest bardzo ciężko. – Ludzie oszczędzają czy wolą kupować w galeriach? – dopytujemy. – Trudno powiedzieć, i jedno i drugie. Mimo wszystko widzimy tu swoją przyszłość. Ludzie są przyzwyczajeni do kupowania na rynku. Liczymy na to, że władze Miasta stworzą nam lepsze warunki i żeby ta sprzedaż jakoś szła, żebyśmy mogli po prostu z tego żyć – mówi nam Stanisław Szczepaniak.
Więcej w materiale wideo
AG, wideo: Telewizja Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze