Prezydent Kalisza Krystian Kinastowski (z prawej) bardzo ceni sobie współpracę z Łukaszem Mikołajczykiem (z lewej)
Stąd pospolite ruszenie w obronie wojewody, którego odwołania chce minister Mariusz Kamiński. Kiedy jego pismo trafiło do premiera swoje, w obronie przedstawiciela rządu w regionie, wysłali wielkopolscy starostowie. Inicjatorem był starosta ostrzeszowski, a pod apelem podpisali się wszyscy bez wyjątku i bez względu na poglądy oraz ugrupowania polityczne. - Sądzę, że w Wielkopolsce trzeźwo potrafimy ocenić pewne sytuacje i pewnych ludzi. I jeśli coś takiego od nas wyszło to znaczy, że miało jakieś podstawy – mówi inicjator akcji Lech Janicki, starosta ostrzeszowski. – Apel jest solidarny i podpisali się pod nim wszyscy. Oceniając pracę wojewody uznaliśmy, że taki ruch z naszej strony był konieczny. Jedna kwestia, która może być sporna i może być w różny sposób widziana z pozycji ministra spraw wewnętrznych i administracji i inaczej z pozycji wojewody, nie może zaważyć na całym okresie współpracy z wojewodą. Nie może przekreślić tego czasu. Ten okres jest niezłym okresem. I cenimy sobie spokój i umiar wojewody w wielu sprawach – podkreśla.
Podobnie pracę Łukasz Mikołajczyka ocenia większość wielkopolskich burmistrzów i wójtów. W przypadku powiatu kaliskiego wszyscy zgodzili się, by apel podpisany przez Krzysztofa Nosala był także ich głosem w jego obronie. O takiej postawie zdecydował całokształt jego pracy, ale przede wszystkim ostatni okres, kiedy samorządowcy wyjątkowo intensywnie współpracują z wojewodą w sprawie sytuacji kryzysowej wywołanej pandemią. - To jest bardzo dobry wojewoda – dodaje Krzysztof Nosal, starosta kaliski. - Tak naprawdę to jest bardzo dobry pracownik publicznej administracji, który wspaniale współpracuje z samorządowcami. Nie chcielibyśmy zmiany na tym stanowisku. Zwłaszcza w tym trudnym czasie, kiedy trzeba bardzo dużo jeszcze zrobić, dokończyć. Jest takie powiedzenie, że nie wymienia się koni w zaprzęgu w czasie wyścigu, a taki mamy czas, dlatego ja chętnie się podpisałem pod tym apelem, ale też skoordynowałem prośby moich wójtów i burmistrzów z powiatu kaliskiego.
Akcję w obronie wojewody zainicjował starosta ostrzeszowski Lech Janicki
Podobny apel do premiera wysłał m.in. Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania oraz Związek Gmin i Powiatów Polskich. Wojewody broni też włodarz naszego miasta. „Cieszę się, że współpraca z Łukaszem Mikołajczykiem układa nam się tak dobrze. Miasto Kalisz i cała Aglomeracja Kalisko-Ostrowska zawsze mogą liczyć na życzliwość i zrozumienie Pana Wojewody. To człowiek, który dobrze zna region i jego problemy. Mam nadzieję, że nadal będziemy mogli współpracować z wojewodą Łukaszem Mikołajczykiem z korzyścią dla Kalisza, Aglomeracji i całej Wielkopolski” – napisał we wtorek na Fb Krystian Kinastowski.
Wniosek o odwołanie wojewody to efekt braku unieważnienia przez Łukasza Mikołajczyka decyzji starostwa w Obornikach, dotyczącej głośnego projektu budowy zamku w Stobnicy i pozwolenia na inwestycję na terenie NATURA 200. Wojewoda przyznał, że zezwolenie zostało wydane z naruszeniem prawa, ale z powodów prawnych nie może uznać go za nieważne.
Ostateczną decyzję ws. przyszłości wojewody wielkopolskiego podejmie premier.
AW, zdjęcie arch., fb Lecha Janicki
Napisz komentarz
Komentarze