Pozostali poszkodowani to rodzice zmarłego chłopca: 42-letnia kobieta i 43-letni mężczyzna oraz jego 15-letni brat. – W najpoważniejszym stanie jest kobieta, która przeszła operację kręgosłupa i przebywa na neurochirurgii. Ojciec trafił na obserwację na chirurgię, ale jego stan jest na tyle dobry, że jeszcze wczoraj lekarze zastanawiali się nad wypisaniem go ze szpitala – mówi Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu. – Brat 14-latka przebywa na oddziale chirurgii dziecięcej. Jego stan również określony jest jako dobry.
Tragedia rozegrała się 1 stycznia br. około godz. 18.00. Według dotychczasowych ustaleń policji, na prostym odcinku ul. Piłsudskiego kierowca BMW zjechał nagle na przeciwległy pas jezdni i zderzył się czołowo z volkswagenem Golfem, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. W wypadku zginął 14-letni chłopiec, a trzy osoby zostały ranne.
Kierowca BMW wyszedł z tego bez szwanku. Był pijany – miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 42-latek usłyszał dwa zarzuty: kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Do tego drugiego nie przyznał się.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu kierowcy na 3 miesiące. W poniedziałek, 4 stycznia br. przed godz. 9.00 mężczyzna został dowieziony do Aresztu Śledczego w Ostrowie Wielkopolskim. Zdjęcie więźniarki wjeżdżającej na teren aresztu otrzymaliśmy od czytelnika portalu.
Sprawca wypadku to mieszkaniec Kalisza, właściciel dobrze prosperującej firmy transportowej, a także szkoły nauki jazdy. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
MIK, fot. czytelnik portalu, arch., AG
Napisz komentarz
Komentarze