Szałe. Południe. -14 stopni Celsjusza. Ale atmosfera gorąca. W końcu to morsowanie w stylu hawajskim. Były palmy, kolorowe naszyjniki, spódniczki i oczywiście oryginalne nakrycia głowy.
– Ostatnio takie warunki mieliśmy w 2019 roku. Liczyliśmy na tę słynną „Bestię ze wschodu”, przyszła, jesteśmy przeszczęśliwi. Jest suche powietrze, nie ma wilgoci, dlatego po wyjściu z wody nie ma takiego odczucia zimna. Poza tym, jeśli mamy teraz -14 stopni na dworze, a woda ma w graniach zera, no to co, przyjemniej siedzieć w wodzie niż wychodzić na zewnątrz – mówi Jakub Kubisiak ze Stowarzyszenia Morsy Kalisz.
Najpierw trzeba było jednak przestrzeń do morsowania sobie przygotować i połamać pokrywę lodu. Woda pod nim miała temperaturę nieco powyżej zera stopni Celsjusza.
Jak zacząć?
Morsowanie przyciąga ostatnio wielu nowych śmiałków, którzy w ten sposób chcą wzmocnić organizm. Jakie wskazówki dla nich mają wytrawne morsy?
- Ja mogę powiedzieć jedną najważniejszą rzecz: jeżeli ktoś jest zdrowy, nie ma przeciwskazań od lekarza, żeby morsować, to może spróbować. Morsują u nas nawet i 6-letnie dzieci, morsują seniorzy. Jeśli czujecie, że to coś dla Was, to polecam, bo morsowanie bardzo dobrze działa na organizm.
Przed morsowaniem warto się rozgrzać. Grupa prowadzi wspólne ćwiczenia aerobowe, tak by pobudzić mięśnie i zwiększyć temperaturę ciała.
Ważne, by zanurzać się stopniowo. I tak samo dozować czas spędzony w wodzie. Im bardziej jesteśmy doświadczeni, tym w wodzie możemy przebywać dłużej.
Kto nie powinien morsować?
Najczęstsze przeciwwskazania do morsowania, to: zaawansowane nadciśnienie tętnicze, choroby serca, choroby naczyń obwodowych, żylaki. Nie stwierdzono żadnych innych przeciwwskazań zdrowotnych do korzystania z lodowatych kąpieli.
Wspomaga odchudzanie
Zalet morsowania jest mnóstwo. – To m.in. wzmocnienie odporności, pokonanie własnych barier, a panie, które z nami morsują, mówią, że bardzo dobrze działa na skórę – wskazuje Jakub Kubisiak.
Jak podaje portal wformie24, morsowanie to:
- Zwiększenie odporności organizmu.
- Zahartowanie ciała.
- Poprawa wydolności układu sercowo-naczyniowego.
- Poprawa krążenia, lepsze ukrwienie skóry.
- Szybsza regeneracja i odżywienie organizmu.
- Pomoc przy chorobach dermatologicznych i alergicznych.
Morsowanie spala również sporo kalorii. - Podczas morsowania dochodzi do zwężenia naczyń krwionośnych w naszym organizmie, co uruchamia procesy obronne i przyspiesza przemianę materii. Po wyjściu z lodowatej wody, naczynia ponownie się rozszerzają, a organizm, żeby zapobiec wychłodzeniu, musi uruchomić procesy grzewcze. To wszystko powoduje zwiększony metabolizm i szybsze spalanie kalorii. W sezonie morsowanie można zgubić nawet 5 kilogramów! – podają specjaliści z portalu wformie24
Nie chorują
Paweł zaczął morsować w ubiegłorocznym sezonie i odtąd nie może doczekać się dnia, w którym zanurza ciało w lodowatej wodzie. – Adrenalina, spontaniczność, wyciszenie. Wielu mówi o nas: nienormalni, szaleni, ale jest nas coraz więcej. To coś co uzależnia, ja morsuję sobota, niedziela i ja się nie mogę doczekaj potem tej soboty – mówi nam Paweł Michalak.
Morsują oczywiście także panie. - Morsuje już trzeci sezon i wszystkich do tego zachęcam. To jest tyle endorfin, które krążą po ciele, jest człowiek taki szczęśliwy, coś fantastycznego. Zero przeziębień, zero kataru, tylko chwalić – przekonuje Kasia Pawelec.
Współcześni lekarze porównują morsowanie do krioterapii stosowanej, np. w stwardnieniu rozsianym. Podczas zanurzenia w lodowatej wodzie dochodzi do skurczu powierzchniowych naczyń krwionośnych. Krew dociera głębiej i poprawia krążenie w narządach wewnętrznych i tkankach znajdujących się w naszym ciele.
Jak dołączyć?
Zbiornik w Szałem nie cieszy się dobrą opinią, jest zaniedbany, a latem jakość wody jest fatalna. Ale kaliskich morsów to nie odstrasza.
- Bardzo dużo osób dziwi się, że morsujemy tutaj, w Szałem, ale zimą nie ma takich bakterii, tych zanieczyszczeń jak latem, gdzie wszystko kwitnie. Dużo morsów z Kalisza jeździ do innych zbiorników, np. do Gołuchowa – mówi nam Piotr Pawlak, prezes Stowarzyszenia Morsy Kalisz.
Stowarzyszenie liczy około 50 członków. Jego prezes morsuje od 6 lat i cieszy się, że chętnych na zimną kąpiel przybywa.
- Morsowanie stało się bardzo modne, cieszymy się i zachęcamy właśnie do nas. A do żartów z morsowania podchodzimy na luzie – śmieje się Piotr.
Bo morsowanie nie jest dla ponuraków i narzekaczy. Po zanurzeniu się w lodowatej wodzie można szybko się takiego podejścia pozbyć.
Chcesz spróbować morsowania z kaliską ekipą? Grupa spotyka się na parkingu przy ul. Kaliskiej 80 w Szałem. Zbiórki 30 minut przed kąpielą. Każdy, kto chce do nich dołączyć przed morsowaniem musi wypełnić dokumenty, że robi to z własnej woli i że pozwala na to stan jego zdrowia.
Kąpiele są:
- wtorek 20.30
- sobota 16.00
- niedziela 11.00
Agnieszka Gierz, wformie24 fot. Stowarzyszenie Morsy Kalisz; wideo: Telewizja Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze