Do zatrztymania mężczyzny doszło 16 lutego br. - 21-latek zatrudnił się jako kurier i odebrał pieniądze od seniorki z powiatu ostrowskiego. Wcześniej inny mężczyzna zadzwonił do kobiety i podając się za prokuratora, poinformował pokrzywdzoną, że jej bratanek spowodował wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym - mówi mł. asp. Małgorzata Michaś, oficer prasowy ostrowskiej komendy. - Przestępca prowadził rozmowę w taki sposób, aby przekonać 65- latkę, że faktycznie doszło do wypadku z udziałem bliskiej osoby. Przekazane pieniądze miały polubownie załatwić sprawę.
Kobieta uwierzyła w tę historię, poszła do banku i wypłaciła pieniądze. Zgodnie z przekazanymi instrukcjami 65-latka schowała 32 tysiące złotych do kartonu po telefonie komórkowym, następnie kartonik zawinęła w reklamówkę i czekając na mężczyznę, pozostawała cały czas w kontakcie telefonicznym z oszustem. - Przez cały czas mężczyzna pod żadnym pozorem nie kazał kobiecie rozłączać połączenia. Po chwili po pieniądze przyjechał kurier. Wtedy rozmowa została zakończona - dodaje mł. asp. Małgorzata Michaś.
Policjanci wiedzieli, że w takich przypadkach liczy się czas. Praca operacyjna mundurowych z Ostrowa Wielkopolskiego i Wrocławia szybko przyniosła efekt. Fałszywy kurier został zatrzymany na autostradzie na terenie Wrocławia. Za kierownicą pojazdu siedział 21-latek z województwa wielkopolskiego. W samochodzie, który prowadził, policjanci zabezpieczyli paczkę, a w niej 32 tysiące złotych.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut oszustwa. Teraz, jego sprawą zajmie się sąd.
MIK, fot. arch. policji
Napisz komentarz
Komentarze