To banknoty 100-złotowe, należące do najczęściej podrabianych (obok 20- i 50-złotowych). – Rzeczywiście, od stycznia zaczęły się u nas pojawiać fałszywe 100-złotówki. Informacje otrzymujemy najczęściej od centrów rozliczeniowych, do których trafiają tzw. wrzutki z utargiem. W jednym przypadku fałszywy banknot zauważyła osoba, która po zamknięciu sklepu przeliczała pieniądze - mówi asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Banknoty, co do których istnieją jakiekolwiek wątpliwości przekazywane są do NBP, który wydaje ekspertyzę i przesyła ją policji. Wówczas wszczynane jest śledztwo. Fałszowanie banknotów traktowane jest jako zbrodnia, która zagrożona jest karą od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Puszczenie w obieg pieniądza sfałszowanego podlega karze od 1 roku do 10 lat więzienia.
Na co zwrócić uwagę?
Jak podkreśla asp. Anna Jaworska-Wojnicz, większość z nas w ogóle nie przygląda się banknotom podczas dokonywania transakcji płatniczych. – A wystarczy czasem spojrzeć, czy mają np. pasek lub hologram. To takie podstawowe rzeczy, które mogą uchronić nas przed przyjęciem takiego banknotu – mówi rzeczniczka kaliskiej policji.
Przede wszystkim należy zacząć od sprawdzenia papieru, z którego zostały wykonane pieniądze. Łatwo rozróżnimy, czy papier nie jest zbyt sztywny lub zbyt wiotki w porównaniu do banknotów, których zazwyczaj dotykamy. Oryginał będzie wydawał także charakterystyczny, „szeleszczący” dźwięk.
Następnie sprawdzamy znak wodny (to wizerunek władcy widoczny pod światło oraz cyfrowe oznaczenie nominału „100”), a palcami powierzchnię banknotu. Powinniśmy bez problemu wyczuć nieznaczne wypukłości, a konkretnie na: portrecie władcy, godle i wszystkich napisach (np. „Narodowy Bank Polski”, nominał danego banknotu).
Kolejny dowód na oryginalność to nitka zabezpieczająca. Kiedy mamy przed oczami przednią część banknotu i spojrzymy pod światło, to po lewej stronie powinniśmy zobaczyć nitkę, a na niej malutkie cyferki, oznaczające nominał.
Po prawej stronie od portretu władcy zobaczymy rozetę. Jeśli poruszamy banknotem w ręce, to zobaczymy, że zmienia ona kolor, mieni się. To kolejny dowód na autentyczność gotówki.
Co zrobić z fałszywym banknotem?
Jeżeli mamy podejrzenia, że banknot w naszym portfelu różni się od pozostałych, możemy sprawdzić to w banku. Nic nam za to nie grozi, ale nie odzyskamy równowartości banknotu.
A co zrobić, gdy chcemy zapłacić w sklepie, a sprzedawca powie, że nasze pieniądze to falsyfikat? Jeśli nie mieliśmy świadomości, że posiadamy podróbkę, to nie poniesiemy żadnej kary. Sprzedawca ma jednak obowiązek wezwać policję. Banknot zostanie zatrzymany, a my musimy się liczyć z przesłuchaniem przez policję. Chodzi o ustalenie, skąd mogła pochodzić fałszywa gotówka. Ona sama nam oczywiście przepada.
MIK, fot. pixabay, NBP
Napisz komentarz
Komentarze