Ks. Arkadiusz H. ostatnio był kapelanem w kaliskim szpitalu, a wcześniej pełnił posługę w jednej z pleszewskich parafii. To tam miał się dopuszczać przestępstw seksualnych, za które trafił po latach na ławę oskarżonych.
Szokującą prawdę ukrywaną przez Kościół, ujawnili bracia Tomasz i Marek Sekielscy, którzy w filmie „Zabawa w chowanego” opowiedzieli m.in. historię synów organisty, wykorzystywanych seksualnie przez Arkadiusza H. Przed sądem jako strona występował młodszy z nich, Bartłomiej P., choć pokrzywdzonych, o których wiadomo było znacznie więcej. Prokuratorskie śledztwo wykazało, że ponad 20 lat temu ofiarą księdza padło jeszcze sześć innych osób. Ich sprawy jednak przedawniły się.
Przyznał się i przeprosił
Proces księdza rozpoczął się 2 marca przed pleszewskim sądem i trwał zaledwie dwa dni. Ks. Arkadiusz H. przyznał się do zarzutów i przeprosił Bartłomiej P. – dziś już dorosłego mężczyznę, a wtedy 9-letniego chłopca. Przed sądem duchowny stwierdził, że to ludzka słabość pchnęła go do wykorzystywania dziecka. – Wnoszę o braterskie pojednanie, jeśli jest to możliwe ze strony osoby pokrzywdzonej – powiedział.
Bezwzględne więzienie
W poniedziałek, 8 marca o godz. 13.00 sąd ogłosił wyrok. Ks. Arkadiusz H. został skazany na 3 lata bezwzględnego więzienia i 10-letni zakaz kontaktowania się i pracy z dziećmi i młodzieżą. Wyrok jest nieprawomocny.
Właśnie kary, a nie tylko przeprosin, co do których szczerości mają wątpliwości, oczekiwali pokrzywdzeni bracia - synowie organisty. Czy są usatysfakcjonowani z wyroku? W sądzie jest nasza reporterka – wkrótce więcej informacji.
Podczas wcześniejszych rozpraw nie ukrywali natomiast rozczarowania postawą Kościoła katolickiego, który ich zdaniem robi ciągle zbyt mało, aby rozliczać księży pedofilów. Jak pokazał film Sekielskich „Zabawa w chowanego”, raczej ukrywał takie przypadki, a sprawa ks. Arkadiusza H. jest najlepszym tego przykładem. Biskup kaliski Edward Janiak, który w odpowiedzi na skargi ofiar miał przenosić duchownego z parafii do parafii, po emisji filmu został usunięty z diecezji przez papieża Franciszka i wkrótce potem przeszedł na emeryturę. W ubiegłym tygodniu, gdy ruszył proces księdza, diecezja na swojej stronie przeprosiła jego ofiary.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze