Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 08:49
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ksiądz z filmu braci Sekielskich winny przestępstw seksualnych. Wyrok więzienia dla Arkadiusz H.

Kara bezwzględnego więzienia dla Arkadiusza H. - księdza odpowiadającego za molestowanie kilkuletniego chłopca – obecnie już dorosłego mężczyzny, który po latach postanowił walczyć o ukaranie duchownego pedofila. Skazany na 3 lata pozbawienia wolności kapłan nie zjawił się w sądzie. Jego ofiara po usłyszeniu wyroku zapewniła, że jest usatysfakcjonowana, bo po latach uwierzono i uznano jej krzywdę. Molestowany przez księdza Bartłomiej P. dodał też, że nie wierzy w słowa skruchy, które jego oprawca wypowiedział w sądzie. Równocześnie z procesem karnym toczy się postępowanie cywilne, w którym mężczyzna walczy o zadośćuczynienie od kaliskiej kurii za wieloletnie przyzwalanie na seksualne przestępstwa Arkadiusza H.
Ksiądz z filmu braci Sekielskich winny przestępstw seksualnych. Wyrok więzienia dla Arkadiusz H.

Uzasadniając wyrok, sąd podkreślił, że bez wątpienia Arkadiusz H., molestując 9-letniego wówczas Bartłomieja P., dążył do zaspokojenia swoich popędów seksualnych, czyli pedofilii o charakterze dewiacji. Równocześnie dodał, że wykorzystał zaufanie, jakim obdarzyli go rodzice chłopca (ojciec był organistą w parafii, w której doszło do przestępstw) oraz sama ofiara. - Czyny oskarżonego miały wpływ na życie poszkodowanego. Powodowały u niego lęk, wstyd, napady panicznego leku, problemy z relacjami, obniżone poczucie wartości. Wszystko to jest  okolicznością obciążającą – mówił sędzia Krzysztof Urbaniak, ale też zaznaczył, że wymierzając taki wyrok, sąd wziął pod uwagę także okoliczności łagodzące. Takimi są dotychczasowa niekaralność Arkadiusza H., jego pozytywna ocena wśród wiernych, a także: -  Przyznanie się Arkadiusza H. do czynu - a sprawcy przestępstw seksualnych robią to rzadko i najczęściej kwestionują zeznania pokrzywdzonych, zwłaszcza jeśli od dokonania tych czynów upłynęło sporo czasu. Takie przyznanie się nie było zwykłą formalnością. Inaczej traktuje się przyznanie w sprawie, gdzie sprawca został przyłapany na gorącym uczynku lub przeciw któremu zebrano dowody rzeczowe. Tutaj upłynęło ponad 20 lat, a jedynym dowodem potwierdzającym dokonanie tego przestępstwa są zeznania świadka, a inne dowody tylko uprawdopodobniały prawdziwość jego zeznań. Oskarżony złożył swoje przyznanie się w świetle opinii publicznej, co w ocenie sądu należy traktować jako zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości – uzasadnił sędzia.

Nie wierzą w skruchę księdza

Poczucie sprawiedliwości po ogłoszeniu wyroku ma Bartłomiej P., czyli poszkodowany w tej sprawie. Mężczyzna przez Arkadiusza H. był molestowany, kiedy był dzieckiem. Miał zaledwie 9 lat, a przez wiele kolejnych walczył o uznanie winy księdza pedofila. – Teraz zaczyna się nowy etap życia, mam nadzieję lepszy i dla mnie, dla mojego brata i mam nadzieję, że dla wszystkich poszkodowanych. Nie tylko w Kościele. Przecież wiemy, że nie tylko księża są jedynymi przedstawicielami przestępstw o charakterze seksualnym, więc mam nadzieję, że to będzie przestroga dla wszystkich pedofilów – komentował Bartłomiej P. wyrok sądu oraz przyznanie się do winy Arkadiusza H. i oświadczenie kaliskiej kurii, która w ubiegłym tygodniu przeprosiła ofiary kapłana.  - Moim zdaniem to jest strach przed odpowiedzialnością za czyny, których dokonał. W moim mniemaniu jest nieuczciwy i te słowa nie mają mocy dla mnie. Są to puste słowa. Niepokrywające się, tak myślę, z prawdą, a jeśli są szczere to ta osoba wsparła się na siły odwagi resztek człowieczeństwa. Jednak moim zdaniem są to puste słowa. W ten sam sposób traktuję słowa kurii. To są słowa, które mają na celu uniknięcie odpowiedzialności za tolerowanie takich zachowań, przyklaskiwanie im, bo wiadomo, że przenoszenie z parafii na parafię jest przyklaskiwaniem i chronieniem takich osób - dodał.

Odnosi się to zapewne do postępowania cywilnego między Jakubem i Bartłomiejem P. a Kurią Diecezjalną w Kaliszu. Bracia walczą o zadośćuczynienie za brak reakcji na zgłaszane przez nich biskupom Stanisławowi Napierale i Edwardowi Janiakowi przestępstwa, jakich dopuszczał się Arkadiusz H. - Diecezja kaliska popełniła wiele błędów, przenosząc go z parafii na parafię. Doprowadziło to do tego, że byliśmy poszkodowani – powiedział po ogłoszeniu wyroku Jakub P. starszy brat Bartłomieja, który także był seksualną ofiarą skazanego księdza, jednak w jego przypadku jak i kilku innych osób przestępstwa się przedawniły. - Wiemy, że robił to wcześniej w Koźminie i Sycowie i mamy nadzieję, że te dwa procesy otworzą szansę innym poszkodowanym i odważą się, by zakładać sprawy karne i sprawy cywilne kuriom, bo one też są pośrednio odpowiedzialne za to, co się działo.

Będzie apelacja?

Dlatego bracia nie będą się odwoływać od wyroku. Dodali, że satysfakcjonujący byłby dla nich każdy skazujący Arkadiusza H. i uznający go jako osobę, która wykorzystywała seksualnie dziecko. Prokuratura nie wyklucza apelacji. - Dzięki mediom nastąpiła zmiana postrzegania tych spraw – zauważył prokurator Jakub Łuczak i dodał, że wyrok, choć niższy niż chciało oskarżenie (domagało się 6 lat – red.) i oczekiwało wiele osób i tak jest przełomowy. - Wyrok też nie może być bestialski, nie może wymierzać kary, która jest niesprawiedliwa. Nie chodzi o zaspokojenie żądań społeczeństwa, bo często te żądania rozmijają się co do celów kary. Dlatego nie chcę komentować wysokości wyroku. To będzie jeszcze przedmiotem naszej analizy.

Dopiero wtedy zapadnie decyzja, czy będzie apelacja i walka o podwyższenie wyroku dla Arkadiusza H. Sam ksiądz nie zjawił się w sądzie, by wysłuchać wyroku. Z jego obrońcą nie udało nam się porozmawiać, dlatego nie wiadomo, czy też zdecyduje się na walkę o wyrok w zawieszeniu, jak chciał w trakcie procesu.

8 marca pleszewski sąd skazał Arkadiusza H. na 3 lata więzienia i 10-letni zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą.

„Zabawa w chowanego”

Arkadiusz H., który ostatnio był kapelanem w kaliskim szpitalu, to antybohater filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”. Autorzy dokumentu opowiedzieli w nim historię dwóch ofiar księdza - synów organisty, a także fakt ukrywania tej sprawy przez Kościół; po emisji filmu swoją funkcję stracił biskup kaliski Edward Janiak, który miał wiedzieć o przestępstwach seksualnych księdza i przenosić go z parafii do parafii.

Arkadiusz H. był sądzony za skrzywdzenie jednego dziecka, ale w trakcie śledztwa prokuratura ustaliła jeszcze sześć innych jego ofiar. Tamte sprawy uległy jednak przedawnieniu.

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 29 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: łeb wielbłądziTreść komentarza: Mój projekt jest najlepszy: w Kaliszu powinno być lotnisko CPKa i w Kaliszu powinny zatrzymywać się pociągi z lotnisk z całego świata, oraz powinna być nowa linia metra z NowogrodzkąData dodania komentarza: 24.11.2024, 06:10Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: wyznawca zamachu smolenskiegoTreść komentarza: 'Mój projekt jest najlepszy" - CPK w Wolicy i przez Wolicę wszystkie połączenia kolejowe z lotniskami na całym świecie.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 06:06Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: mieszkańcy miastaTreść komentarza: Nam te sreCePeKa jest do niczego potrzebne - to te durnie z sekty smoleńskiej nam chcą to wmówićData dodania komentarza: 24.11.2024, 05:57Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Tak Kalisz potrzebuje sreCePeTeka jak świnia niebo. -Jak przez Kalisz będzie przebiegać linia kolejowa CPKa to Kalisz będzie niesamowicie się rozwijał i będzie wielką monoplią światową... Qrva te nieroby w Sejmie z tego obrazka NIC głupszego nam mieszkańcom Kalisza już niech nie starają się nam wmawiać. Jak tam wasz zamach smoleński - nadal jest?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 05:27Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama