Żelazne domy, opuszczone chaty, w których od lat nikt nie mieszka, stare kościoły, cmentarze czy pałace – takich miejsc w Polsce jest niemało, a i w powiecie kaliskim ich nie brakuje. Z zewnątrz skromne i małe. Często zaniedbane i rozpadające się, a niekiedy pozostały już po nich tylko ruiny. Wewnątrz jednak bardzo bogate. Ale nie o bogactwo materialne tutaj chodzi, lecz o to społeczne i historyczne. Pociągające w nich jest to, że czynnik ludzki jest od bardzo dawna niezauważalny, a wszystko stoi tak, jakby zatrzymał się tam czas.... I choć wiele z takich miejsc ukrytych jest np. w głębi lasu, to znaleźć można także i takie, które są tuż obok nas. Te mniej dostępne trzeba jednak odnaleźć samodzielnie, co dla miłośników takich klimatów stanowi podwójną rozrywkę z obcowania z historią i naturą. Samo poszukiwanie jest ogromną przyjemnością, a prawdziwa kwintesencja jest wtedy, gdy natrafi się na coś wyjątkowego.
Ludzi o tego typu zainteresowaniach przybywa. Często swoją pasję łączą z fotografią i filmowaniem. O tym przekonać się można choćby w mediach społecznościowych, gdzie tworzą się grupy łączące miłośników tajmeniczych miejsc na danym terenie.
Taka forma aktywności - urbex - staje się coraz to popularna. Polega ona po prostu na odwiedzaniu opuszczonych i zapomnianych, nieraz ukrytych miejsc i fotografowanie lub filmowanie pobytu. Całość jednak, co ważne, odbywa się bez ingerencji w stan danego miejsca.
Jedną z osób, która w taki sposób działa w mediach społecznościowych jest kaliszanin, który podpisuje się ValkoGraphy i pod tym samym pseudonimem można znaleźć go na Facebooku. Od jakiegoś czasu relacjonuje swoje wyprawy. Odkrywanie tajemniczych i dotąd nieznanych miejsc jest jego hobby od dawna.
Wszystko zaczęło się 5 lat temu, gdy kaliszanin zaczynał od fotografowania smartfonem otaczającej go przyrody. Z czasem zaczęło się to przeradzać w coś konkretniejszego i zaczął interesować go bardziej zawężony temat. Opuszczone budynki to jedno, drugie to pozyskiwanie wiedzy o życiu ludzi z przeszłości naszych dziadków i pradziadków. Gdy zgłębił temat i wiedział więcej o tych ludziach, postanowił zainwestować w siebie i w rozwój swojej pasji. Z czasem zakupił profesjonalny sprzęt fotograficzny wraz z dronem. Dron oprócz wykonywania zdjęć z powietrza, pomaga mu także w odszukiwaniu ciekawych obszarów.
Jest to obecnie moja wielka pasja. Dopóki nie skończą mi się pomysły, nie przestanę działać – mówi nam ValkoGraphy.
Z miejsc, które może nam zdradzić, dowiedzieliśmy się, że odwiedził już m.in. Raduchów, pałac w Grodźcu, w Żegocinie, w Kotowiecku i Sieroszewicach, kościół ewangelicki w Starych Prażuchach i Pisarzowicach czy opuszczone elektrociepłownie na terenie Polski.
Wielu lokalizacji jednak nie chciałbym wymieniać, dlatego że nie chcę, by zostały odwiedzone przez nieodpowiedzialne osoby – dodał fotograf.
I temu zdaniu nie ma się co dziwić, bo w obecnych czasach nie wszyscy potrafią uszanować charakter danego miejsca. Zdarzają się sytuacje, że takie tereny stają się przestrzenią dla bezdomnych czy młodzieży. Sytuacji tego typu nie brakuje niestety w Piskorach, w gminie Blizanów, która słynie z opuszczonych domów. Efektem tego najczęściej nie jest dewastacja, lecz pozostawienie śmieci czy butelek. Zdecydowanie lepiej wygląda, gdy budynek sam w sobie z wiekiem niszczeje niż dodatkowo wokół niego rozkładają się jeszcze odpady.
ValkoGraphy jeździ po całej Polsce, ale szczególnie podoba mu się nasz region. W powiecie kaliskim, zwłaszcza w małych wioskach jest wiele opuszczonych chatek. Te zdecydowanie są uwielbiane przez kaliszanina. Takie miejsca to przede wszystkim kawałek historii. Nie tylko ze względu na swój wiek, ale głównie przez to co można znaleźć w środku. Pustostany, które są zapomniane i nikt nie interesował się nimi od lat mają wewnątrz wiele cennych rzeczy. Natrafić można na książki, fotografie, różne stare papiery. Niekiedy odnaleźć można cały ludzki dobytek gromadzony przez lata.
Zdecydowanie lubię w tych miejscach to, że odnajduję tam historię. Zdjęcia, rzeczy prywatne, starodawną odzież. Często wszystko w stanie nienaruszonym od lat, jakby następny dzień miał nastąpić, ale jednak nie nastąpił dla tych ludzi… – dodaje.
Kto mieszkał w tych starych domach? Wiadomo, że w XVIII wieku właściciele ziemscy i miasto Pyzdry chcieli zagospodarować część lasów puszczy. Sprowadzali się tu osadnicy olęderscy, pochodzący z Niemiec i Holandii. Zajmowali się rolnictwem, a na terenie puszczy zakładali swoje kościoły, cmentarze czy nawet szkoły. Wydobywali rudę darniową, która następnie wykorzystywana była przez nich w budownictwie. Do dziś właśnie można podziwiać te ,,żelazne domy’’.
Joanna Fengier, fot. ValkoGraphy
################################################################
Dziękujemy, że przeczytałeś ten artykuł. Podziel się tymi informacjami z innymi. Wyślij link swoim przyjaciołom i znajomym. Twoje udostępnienie i polecenie nas innym jest dla nas najlepszym podziękowaniem za pracę dziennikarską na rzecz naszych czytelników. Ciebie to nic nie kosztuje, nam pozwala rozwijać redakcję.
Masz dla nas ciekawy temat? Może szukasz jakiś informacji albo chcesz żebyśmy zajęli się jakąś sprawą? Pisz do nas: [email protected].
Faktykaliskie.pl to portal informacyjny tematycznie obejmujący Kalisz i południową Wielkopolskę. Codziennie przygotowujemy dla Was nawet do kilkudziesięciu informacji o najważniejszych wydarzeniach z miasta i regionu. Na naszym portalu w zakładce „Telewizja Kalisz” znajdziesz też codzienny serwis informacyjny „Magazyn Miejski” jedynej telewizji w mieście. Zachęcamy też do odwiedzania naszych mediów społecznościowych:
https://www.facebook.com/FaktyKaliskie
https://www.youtube.com/channel/UCDsE1VEqkkY_xJo12bjvoqw
Artykuły i materiały telewizyjne przygotowuje dla Was zespół Fundacji Reakcja. Więcej o nasz znajdziecie na stronie https://www.fundacja-reakcja.pl/
Napisz komentarz
Komentarze