Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wyższa czy niższa kara dla „pijanego instruktora”? Sprawa wraca na wokandę

Wyrok zapadł pod koniec minionego roku, ale nie zgadzają się z nim obie strony. Na wokandę wróci sprawa wypadku na ul. Piłsudskiego, w którym zginął 14-letni chłopiec. Skazany na 10-lat Mateusz J., który po pijanemu i po narkotykach doprowadził do śmiertelnego w skutkach zderzenia, wnioskuje o ponowne rozpatrzenie sprawy i niższą karę. Prokurator i rodzina – wyższej.
Wyższa czy niższa kara dla „pijanego instruktora”? Sprawa wraca na wokandę

Przypomnijmy – wyrok Sądu I instancji zapadł 17 grudnia 2021 roku.

Mateuszowi J. sąd wymierzył mu karę łączną 10 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Orzekł również wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i nakaz zapłaty nawiązki na rzecz rodziców i brata zmarłego chłopca: łącznie 35 tysięcy zł.

Od wyroku postanowiły odwołać się obie strony.

Jak informuje nas Edyta Janiszewska, rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Kaliszu – prokurator wnosi o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzę kary łącznej 13 lat pozbawienia wolności, podanie wyroku do publicznej wiadomości. Zarzuca rażącą niewspółmierność kary i niezastosowanie przepisu o podaniu wyroku do publicznej wiadomości.

Z kolei obrońca Mateusza J. wnosi o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie zmianę wyroku poprzez orzeczenie łącznej kary 4 lat pozbawienia wolności i orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 10 lat. 

Obrona zarzuca błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mających wpływ na treść orzeczenia, zarzuca swobodną ocenę zeznań, wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych sądowych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie z zakresu techniki samochodowej, ruchu drogowego, rekonstrukcji wypadków, medycyny sadowej, lekarza psychiatry celem wydania kompleksowej opinii – przekazuje nam rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych wnosi o zmianę wyroku i wymierzenie oskarżonemu łącznej kary 14 lat pozbawienia wolności.

Zarzuca obrazę przepisów postępowania, które miały wpływ na treść rozstrzygnięcia, a które doprowadziły do naruszenia dyrektywy wymiaru kary. Chodzi o stopień winy, społeczną szkodliwość czynu, rodzaj i rozmiar przestępstwa, sposób życia oskarżonego przed popełnieniem przestępstwa i jego zachowanie po popełnieniu przestępstwa, całokształt okoliczności jego popełnienia – informuje Edyta Janiszewska, rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Kaliszu. 

Rozprawa apelacyjna zaplanowana jest na 8 lipca.

***

Był 1 stycznia 2021 roku. Około 18:00 na prostym odcinku ulicy Piłsudskiego w Kaliszu tragicznie przecinają się drogi Mateusza J., 42-letniego wówczas biznesmana, współwłaściciela szkoły nauki jazdy i rodziny Szymczaków spod Ostrowa.

Kaliszanin jedzie swoim bmw od ronda Solidarności, z przeciwnego kierunku volkswagenem Golfem jedzie małżeństwo z dwoma synami.

Z ustaleń śledczych wynika, że Mateusz J. pędząc swoim bmw – w momencie wyprzedania na liczniku wg biegłych miał 163 km/ h (przy ograniczeniu do 70 km/h), zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym volkswagenem. Cała podróżująca nim czwórka trafia do szpitala. Najciężej ranny jest 14-letni Mateusz i jego mama. Chłopca nie udaje się uratować, umiera w szpitalu.

Sprawcy nic się nie stało. Jest pijany – miał około 2,5 promila, a później okazuje się, że i po zażyciu narkotyków: konkretnie kokainy.

W piątek, 17 grudnia – po blisko roku od tych wydarzeń, kaliszanin usłyszał wyrok: 10 lat pozbawienia wolności.

Linia obrony… Winne niezapięte pasy?

Proces był długi i niełatwy: bo wina dla wszystkich wydaje się oczywista, tylko nie dla samego oskarżonego… Mateusz J. próbował bronić się na wiele sposobów. Między innymi wskazywał, że jadący przed nim pojazd gwałtownie zahamował i on w bezwarunkowym odruchu zjechał na przeciwległy pas. Tego sąd nie potwierdził.

Samochód poruszający się przed pojazdem oskarżonego nie wykonał żadnego manewru, na drodze nie zdarzyło się nic, co miałoby powodować taki gwałtowny manewr – mówiła w uzasadnieniu wyroku asesor sądowy, Monika Masłowska.

Drugim wątkiem była kwestia niezapiętych pasów przez siedzących z tyłu chłopców w momencie zderzenia. Co prawda zostało to udowodnione, ale Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał, że w przypadku takich wypadków, gdzie sprawca był pijany, po narkotykach i ponad 2-krotnie przekroczył prędkość – nie można temu przypisywać dużego znaczenia.

W przypadku takich zdarzeń drogowych, a szczególnie mając na względzie siłę tego uderzenia, prędkość z jaką poruszał się oskarżony, to ten adekwatny związek przyczynowy nie zostaje zerwany między działaniem oskarżonego a wystąpieniem skutku śmiertelnego, nawet jeśli osoba pokrzywdzona nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa. To może mieć ewentualnie wpływ na wymiar kary, natomiast nie sposób tutaj się nie zgodzić z orzecznictwem Sądu Najwyższego, które wskazuje, że naturalnym, typowym następstwem takiego zderzenia pojazdów jest niestety zgon. Dlatego też niezapięcie pasów bezpieczeństwa nie miało wpływu na odpowiedzialność karną oskarżonego – mówiła Monika Masłowska, asesor sądowy Sądu Rejonowego w Kaliszu.

Irytująca postawa

Asesor sądowy Monika Masłowska wskazywała również na postawę oskarżonego, zarówno od samej chwili wypadku aż po cały proces. Tuż po zdarzeniu Mateusz J. w ogóle nie zainteresował się uwięzioną w pojeździe poszkodowaną rodziną. Bardziej przejął się swoim rozbitym bmw i dzwonił do osoby trzeciej poinformować ją, że uszkodził auto. To świadek zdarzenia – młoda kobieta jadąca za volkswagenem Golfem – udzieliła pierwszej pomocy i koordynowała ją do przyjazdu służb.

Choć Mateusz J. podczas rozpraw przeprosił pokrzywdzoną rodzinę, to nie poczuwał się do odpowiedzialności za spowodowanie tak dużej tragedii.

Bardzo znamienne były słowa oskarżonego, który w głosach końcowych, zwracając się do pokrzywdzonych powiedział, że „jest mu bardzo przykro, on to bardzo przeżywa, ale on nie może się przyznać do czegoś, czego nie zrobił”. Oskarżony to zrobił, wsiadł za kierownicę w stanie nietrzeźwości i to znacznym, bo 2,5 promila. Nie powinien nawet mu się pojawić taki pomysł, żeby wręcz zbliżyć się do samochodu. Tym bardziej, że jak sam oskarżony wskazał - świętowanie Sylwestra trwało u niego 3 dni – mówiła Monika Masłowska, asesor sądowy.

Mateusz J. często miał szarżować na drodze i najprawdopodobniej nie był to pierwszy raz, gdy prowadził będąc nietrzeźwym. 1 stycznia wsiadł za kółko, bo jechał po nugettsy dla swojego syna….

Ogromny ból

Jednym zachowaniem Mateusz J. spowodował dramat wielu osób. Rodzice zmarłego chłopca nie mogą pogodzić się ze stratą dziecka, a przede wszystkim z tym, że mężczyzna, który spowodował śmierć ich syna, ma czelność jeszcze zrzucać winę na innych...

Ten człowiek nigdy nie wyraził skruchy, nigdy nie powiedział: przepraszam, to moja wina, nie powinienem był tak zrobić. Zawsze zrzucał winę na innych, oskarżał nawet o to, że źle składano zeznania, że badający go mieli nieodpowiednie środki, bez licencji… Wyrok, który dziś zapadł jest w górnej granicy wymiaru kary i za to jestem w tym momencie wdzięczna, dziękuje – powiedziała dziennikarzom mama zmarłego Mateusza.

- Jeżeli ktoś nie przyznaje się do winy i jeszcze mnie oskarża… To mocno zabolało. Czułem się tak, jakbym był współwinny tego, że mój syn nie żyje – powiedział Mariusz Szymczak, ojciec tragicznie zmarłego.

Rodzice ofiary wypadku

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

DD. 03.07.2022 21:04
Dożywocie za zabójstwo! Narzędziem zbrodni było auto. Rodzice chłopca pewno nigdy nie wrócą do normalnego życia. Sprawcą zdarzenia też ma syna. Wyparła bym się ojca zabójcy.

Kamil 01.07.2022 19:08
Fakty kaliskie - co za analfabeta pisał ten artykuł? "Jest pijany - miał 2.5 promila, Mateuszowi J. sąd wymierzył mu karę" Gramatyka że szkoły podstawowej się kłania. Niemniej ja bym mu dał co najmniej 25 lat i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych jak i co najmniej 50 tysięcy na cel charytatywny dla dzieci.

Sprawiedliwy. 01.07.2022 16:18
Choć znam oskarżonego to napisze krótko! Życie za życie! Dożywotka! Gdybym to ja był na mcu tych poszkodowanych to dzisiaj ja usłyszał bym wyrok bo on by już nie żył!

dasdadada 03.07.2022 21:40
Sprawiedliwy. 01.07.2022 16:18
Choć znam oskarżonego to napisze krótko! Życie za życie! Dożywotka! Gdybym to ja był na mcu tych poszkodowanych to dzisiaj ja usłyszał bym wyrok bo on by już nie żył!
zabojcow czy mordercow sadzi sie inaczej, dluzej a w tej sytuacji mogl bys liczyc na nadzwyczajne zlagodzenie kary tak wiec.... ale mimo wszystko nie masz wrazenie ze troche nawolujesz do samosadow, wiesz jednego drugiego to nie ruszy ale jak trafisz na jakiegos fanatyka skonczy sie zle ;(

Ja 01.07.2022 16:17
Uważam osobiście , że powinien dostać 25 lat za zabójstwo i za jazdę po pijanemu i po narkotykach Rentę dożywotnią dla rodziny i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Anna 01.07.2022 15:29
Nie może być przyzwolenia na jazdę po alkoholu. A tu jeszcze kokaina… Nie!!!!Chłopiec miał prawo żyć

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 25 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: EstebanTreść komentarza: Ludzie, którzy głosowali na Panią Pawliczak powinni publicznie przeprosić. Bardziej zakłamanej i butnej baby w życiu nie widziałem.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 10:04Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: ojejTreść komentarza: wiemy gdzie i po co, looooooo bo wrotki mi sie wyginaja. Wiedza jak jade pomyslec o rozowych labedziach w kosmosie??Data dodania komentarza: 23.11.2024, 09:23Źródło komentarza: Uwaga, nowe kamery przy drogach. Wiemy gdzie i po coAutor komentarza: McQTreść komentarza: O,Mosiński się odezwał.Partacz ma jeszcze czelność zabierać głoś?!Mieliście 8 lat i jedynie za wysoką kasę łakę "wybrańcy narodu" pilnowali.Gdzie,Mosiński,jest produkcja w naszej WSK podzespołów do spolonizowanego czołgu K2?!Pilotowałeś ten program i zapewniałeś,iż,wspólnie z Poznaniem,będziemy produkować czołg.***łeś przed opinią publiczną postanowienie Koreańczyków,którzy załamali ręce po obejrzeniu zakładów WSK.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 09:09Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: BibiTreść komentarza: Posłowie i senatorowie KO z Kalisza. Jeśli nie wywalczycie KDP dla Kalisza (jeśli KDP ominie nasze miasto) to nigdy Wam tego nie zapomnimy!!! Możecie to zrobić, możecie wywalczyć tylko pytanie czy chcecie…? Czy może znowu przypomnicie sobie o Kaliszu na pół roku przed wyborami? Okaże się czy jesteście faktycznymi patriotami lokalnymi czy tylko partyjnymi pajacykami i tak naprawdę macie nasz region głęboko w…. (Wiecie gdzie)…Data dodania komentarza: 23.11.2024, 09:08Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama