Wszystko działo się dość wcześnie, bo około godz. 18.00. Stojącego za barierką mostu mężczyznę zaobserwowali więc przechodnie i kierujący; któryś z nich zaalarmował dyżurnego policji. - Jako pierwsi na miejsce dotarli funkcjonariusze patrolów ki: sierż. szt. Marcin Romiński i sierż. Joanna Perek. Policjanci zauważyli mężczyznę, który przeszedł już na drugą stronę barierek ochronnych – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Stojąc na krawędzi mostu od strony rzeki, na oczach funkcjonariuszy desperat zaczął przygotowywać się do skoku. Jedną ręką puścił się barierki, a jego wychylona pozycja jednoznacznie wskazywała na to, że chce wskoczyć w nurt Prosny.
sierż. Joanna Perek i sierż. szt. Marcin Romiński, którzy uratowali desperata
Wszystko działo się tak szybko, że mundurowi nie mieli czasu na wezwanie negocjatora. Ich reakcja była jednak błyskawiczna: policjanci złapali mężczyznę za ręce oraz ubranie i przeciągnęli z powrotem go na bezpieczną stronę mostu. Okazało się, że niedoszły samobójca to 56-letni mieszkaniec Kalisza. Mężczyzna został przekazany załodze pogotowia ratunkowego. - Policjanci wyjaśniają, co mogło być powodem jego desperackiej decyzji – dodaje rzeczniczka komendy.
MIK, fot. KMP Kalisz, int.
Napisz komentarz
Komentarze