Przypomnijmy, w listopadzie 2019 roku w Koninie na ulicy Wyszyńskiego policyjny patrol chciał wylegitymować grupę młodych osób. Na widok policyjnego radiowozu, młody mężczyzna – 21-letni wówczas Adam Cz. zaczął uciekać. Jeden z funkcjonariuszy, Sławomir L. z odbezpieczoną i przeładowaną bronią podjął próbę zatrzymania mężczyzny. Nagle padł strzał. 21-latek zginął na miejscu w wyniku postrzału w plecy na wysokości serca. Pocisk przebił klatkę piersiową chłopaka na wylot, rozrywając serce i płuca.
Prokuratura Regionalna w Łodzi oskarżyła wówczas policjanta o nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. Groziło mu od trzech miesięcy do 5 lat więzienia. Sławomir L. do zarzucanych czynów jednak się nie przyznał i odmówił składania wyjaśnień.
W piątek przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zapadł wyrok w sprawie policjanta z Konina Sławomira L., który śmiertelnie postrzelił 21-letniego Adama Cz.
Obrona domagała się uniewinnienia. Twierdziła, że policjant korzystał z przyznanych mu uprawnień w zakresie obrony koniecznej i w zakresie możliwości użycia broni przez funkcjonariusza. a Prokuratura jednak domagała się półtora roku więzienia.
Sąd wziął pod uwagę fakt, że oskarżony nie był wcześniej karany, wyraził żal. Ale sąd musiał mieć także na względzie to, że przekroczenie uprawnień doprowadziło do tragicznego w skutkach finału, do śmierci 21-letniego Adama Cz. Oskarżony działał nie tylko na szkodę interesu prywatnego tej osoby, ale publicznego, bo jego zachowanie ni mniej ni więcej tylko podważyło zaufanie do policji - mówiła sędzia Katarzyna Maciaszek.
Ostatecznie 32-latek usłyszał wyrok 3 lat pozbawienia wolności i zakaz wykonywania zawodu przez 6 lat. Dodatkowo oskarżony ma zapłacić rodzinie zmarłego 50 tysięcy złotych.
Ojciec Adama z wyrokiem się nie zgodził. Twierdził, że Sławomir L., powinien odpowiedzieć jak za zabójstwo i tym samym usłyszeć wyrok 25 lat pozbawienia wolności.
Wyrok nie jest prawomocny.
Napisz komentarz
Komentarze