Wczoraj około 17:30 nad częścią Kalisza doszło do oberwania się chmury. W wielu miejscach studzienki na nadążały odbierać wody. Ulicą Łódzką płynął wręcz potok. Studzienki zaczęły wybijać, podniósł się asfalt, a na chodniku kostka brukowa.
Osuwający się grunt zagraża jednemu z budynków. Na miejscu oprócz strażaków pracują policjanci. Jest również przedstawiciel Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz Zarządu Dróg Miejskich. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał - przekazuje mł. asp. Jakub Pietrzak, oficer prasowy PSP w Kaliszu.
Służby zdecydowały o ewakuacji mieszkańców trzech budynków. Skorzystają oni z lokali zastępczych. Na moście na ulicy Łódzkiej wprowadzono ruch wahadłowy. Potokami aut kieruje sygnalizacja świetlna, która naprzemiennie co kilka minut przepuszcza auta. Tworzą się tam duże korki. Jeszcze przed godziną 6:00 korek dla wjeżdżających do Kalisza od strony Opatówka sięgał skrzyżowanie Łódzkiej z Lubelską. Część kierowców wybiera objazd przez Szałe i do ulicy Częstochowskiej.
Ulewa dała się też we znaki Sulisławicom, wiele posesji jest zalanych. W pozostałych częściach Kalisza opady były bardzo słabe.
Stan techniczny drogi jest kontrolowany. Wykluczono znaczące uszkodzenie jezdni. Prowadzone są odwierty, które umożliwią zbadanie stanu podbudowy. Służby miejskie i drogowe cały czas pracują. Ruchem kieruje policja. Służby będą monitorować sytuację, ponieważ na popołudnie zapowiadane są kolejne opady - poinformował dziś rano Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.
Napisz komentarz
Komentarze