Z meczu na mecz podopieczni Krzysztofa Pawlaka przekonują się, że ich przeciwnicy, których jeszcze niedawno łatwo ogrywali w rozgrywkach pucharowych, na polu ligowym są bardzo trudnymi oponentami. W ubiegły weekend kaliszanie nie poradzili sobie z jarocińskim Jarotą, a teraz przeszkodą nie do przejścia okazała się Nielba Wągrowiec. Ekipa ta zrewanżowała się tym samym za porażkę 0:2 z finałowego pojedynku o wielkopolski Puchar Polski.
Najważniejsze wydarzenia sobotniego meczu na boisku w Wągrowcu rozegrały się w ostatnich dwóch kwadransach. Mimo optycznej przewagi gości, to miejscowi wyszli na prowadzenie, gdy po zgraniu głową Rafała Leśniewskiego efektowną przewrotką popisał się Szymon Kłosiński. Radość gospodarzy nie trwała długo. Niespełna 120 sekund później po wrzutce Konrada Chojnackiego z rzutu rożnego i niefrasobliwym wyjściu z bramki Patryka Łagodzińskiego, lukę pomiędzy obrońcami Nielby znalazł Michał Kucharski, doprowadzając do remisu. Decydujące fragmenty należały już jednak do wągrowieckiej jedenastki. Na prowadzenie wyprowadził ją Leśniewski, celnie przymierzając z rzutu wolnego z 17 metrów, choć w tej sytuacji Marcin Żółtek miał uzasadnione pretensje do arbitra, że w skutecznej interwencji przeszkodził mu Kłosiński, blokując go w polu bramkowym. Nie zmieniło to jednak faktu, że KKS znów musiał gonić wynik, a to sprawiło, że w końcówce prowadził otwartą grę, która niestety kosztowała kaliszan utratę kolejnego gola. W doliczonym już czasie Nielba wyprowadziła kontrę, którą na raty sfinalizował rezerwowy Adrian Marchel.
Rezultat 1:3 z pewnością nie odzwierciedla w pełni przebiegu gry, bo do rozwiązania worka z bramkami obie ekipy prowadziły wyrównany bój, z lekkim wskazaniem na beniaminka trzeciej ligi. Najlepszej okazji dla przyjezdnych w pierwszej połowie nie wykorzystał Kucharski. Pomylił się też nieznacznie Chojnacki. W szeregach miejscowych aktywny był wspomniany już Leśniewski, który trafił przed przerwą do siatki, ale ze spalonego. W słupek ucelował ponadto Mateusz Piechowiak.
Po dwóch seriach spotkań kaliski zespół nadal jest bez punktów. O pierwszą zdobycz powalczy w sobotę, 22 sierpnia. Na stadionie przy ulicy Łódzkiej podejmie Wdę Świecie.
Michał Sobczak, fot. i wideo: Norbert Gałązka (kkskalisz.pl)
Napisz komentarz
Komentarze