Już w pierwszym starcie medal dla kaliszan był na wyciągnięcie ręki. W eliminacjach wyścigu drużynowego na dochodzenie Dawid Czubak, Szymon Krawczyk, Mikołaj Sójka oraz ich kolega z kadry Daniel Staniszewski wykręcili czwarty rezultat. To jednak sprawiło, że w półfinale biało-czerwoni pojechali z głównymi faworytami do złota, Australijczykami i mimo ambitnej postawy przegrali. Ostatecznie sklasyfikowani zostali na piątej pozycji, bo zgodnie z regulaminem do wyścigu o brąz mogły się też zakwalifikować ekipy z miejsc 5.-8. w eliminacjach, które również pojechały w drugiej rundzie. Spośród nich lepszy czas od Polaków uzyskali Rosjanie, którzy wykorzystali szansę i stanęli na podium.
Jeszcze bliżej medalowej zdobyczy był Szymon Krawczyk w wyścigu punktowym. Rywalizację finałową w tej specjalności rozpoczął znakomicie, bo od wygranej na pierwszym punktowym okrążeniu. Potem do swojego dorobku dołożył jeszcze sześć oczek i na cztery okrążenia przed końcem zmagań znajdował się na czele stawki. Wtedy jednak do ataku przystąpiła dwójka kolarzy – Shunsuke Imamura (Japonia) i Edgar Stepanyan (Armenia), którzy nadrobili jedno okrążenie i pomiędzy sobą rozegrali batalię o złoto. Sprawą otwartą pozostawała trzecia lokata, na której plasował się Krawczyk. Gdy wydawało się, że kontroluje sytuacje i zdobędzie brąz, plany udanym finiszem pokrzyżował mu Belg Gerben Thijssen, który na ostatniej rundzie zdobył trzy punkty i w sumie zgromadził ich 12, zaledwie o jeden więcej od zawodnika KTK. Podopieczny Piotra Zaradnego został sklasyfikowany na pechowej dla sportowca, czwartej lokacie.
Przynależność do światowej czołówki potwierdził ponadto Dawid Czubak. W wyścigu indywidualnym na 1 km zajął świetne piąte miejsce, natomiast w omnium, po udanym pościgu w drugim dniu rywalizacji, mistrz Europy juniorów w wieloboju wskoczył na ósmą pozycję.
Ostatnim startem kaliskich zawodników na torze w Astanie był występ Szymona Krawczyka w wyścigu indywidualnym na dochodzenie. W tych zmaganiach zajął on 12. miejsce. W tej samej konkurencji wicemistrzem świata został Daniel Staniszewski.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze