- On powiedział mi nawet "dzień dobry", kiedy mijaliśmy się na schodach - tak nastolatek wspomina dzień, kiedy zatrzymał złodzieja, który okradł jego mieszkanie. - Mieszkam na czwartym piętrze, wracałem do domu po egzaminie. Minąłem podejrzanego pana. Potem zorientowałem się, że drzwi do mojego mieszkania są uchylone, zamki wyłamane. Coś mnie tknęło i zacząłem zbiegać po tych schodach, ten pan też zaczął uciekać. Okazało się, że on jest tym, który okradł moje mieszkanie. Udało mi się go złapać na dole, odebrałem mu torby, a mój sąsiad zaczął go gonić dalej. W ciągu kilku dni ten złodziej w Kaliszu dokonał trzech takich włamań, na Poznańskiej, alei Wojska Polskiego i u mnie, na Podmiejskiej CZYTAJ WIĘCEJ
Dzisiaj 18-latek przyznaje, że jego pościg za włamywaczem był odruchowy, pod wpływem emocji, nie myślał wtedy o tym, że sam ryzykuje swoje życie i zdrowie. Jak powiedział portalowi faktykaliskie.pl, już teraz myśli o tym, by zostać zawodowym stróżem prawa. Nie bał się także rozmawiać z mediami i ujawnić swoje nazwisko. Inni, równie odważni kaliszanie, którzy odebrali symboliczne upominki z rąk prezydenta i policji, woleli jednak pozostać anonimowi - to sąsiad Grzegorza Kozłowskiego, który pomógł mu zatrzymać włamywacza i dwie osoby, które w środku nocy zatrzymały parę włamywaczek grasujących na osiedlowym parkingu.
Gratulacje za bohaterską postawe odebrały w środę 4 osoby. Tylko 18-letni Grzegorz Kozłowski zgodził się ujawnić twarz i nazwisko
- Zachowanie tych sprawców było bardzo agresywne, bardzo wulgarne, dlatego też sama postawa mieszkańców Kalisza dowodzi, że są wśród nas ludzie, którzy potrafią się przeciwstawić złu nie tylko w obronie własnego mienia, ale i dla dobra mieszkańców - mówi mł. insp. Tomasz Francuszkiewicz, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Kaliszu, dziękując kaliszanom za ich postawę. Podobnego zdania jest także prezydent miasta. - Dziękuję za taką wspaniałą postawę obywatelską. Cieszę się, że są ludzie, którzy zaprzeczają opiniom, według których społeczeństwo jest nieczułe na ludzką krzywdę - podkreślił Grzegorz Sapiński.
(mz), fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze