- W styczniu 1945 r. do cieszącej się już oswobodzeniem wioski, gdyż wojska radzieckie weszły do Marchwacza, ale od razu od wschodu uderzyły na Kalisz, niespodziewanie z pobliskiego lasu wkroczyły niedobitki oddziału Wermachtu – przypomina Robert Lis z Kaliskiego Towarzystwa Sportowego ”Supermaraton”. - Szukając zemsty na Polakach, pod pretekstem pomocy przy wypychaniu samochodów z zasp śnieżnych, zebrali w jednym miejscu znaczną liczbę miejscowych mężczyzn od 16. roku życia, a następnie bestialsko ich rozstrzelali. Zwłoki dla zakrycia śladów podpalili. Wśród mężczyzn ocaleli nieliczni dobrze ukryci w zabudowaniach, gdyż Niemcy dodatkowo przeszukiwali domostwa. Przynajmniej dwóch ocaliło też życie uciekając i odnosząc rany w trakcie rozstrzeliwania. Zginęło wówczas 57 mieszkańców Marchwacza oraz 6 Polaków i 12 żołnierzy radzieckich o nieznanych nazwiskach - dodaje.
Inicjatorem biegania z Kalisza do Marchwacza był w 2000 r. Piotr Maciejewski, którego rodzina mieszkała w Marchwaczu i również ucierpiała w wyniku tej tragedii. Uczestnicy 17. biegu wyruszą spod kaliskiego Teatru 30 stycznia o godz. 8.30. Patriotyczne uroczystości, które mają charakter gminnych obchodów, rozpoczną się na Mogile w Marchwaczu o godz. 11.00. Po apelu pomordowanych uczestnicy pomodlą się w ich intencji, a następnie złożą wieńce i zapalą znicze. O godz. 12.00 odprawiona zostanie msza św. w intencji pomordowanych, po której dzieci i młodzież szkolna zaprezentują okolicznościową akademię. Towarzysząca obchodom Orkiestra Dęta przy OSP w Iwanowicach przygotowała koncert pieśni patriotycznych.
RED. MIK za: Robert Lis, fot. Robert Lis
Napisz komentarz
Komentarze