Przestępcy "słupów" szukali na terenie różnych miast, także Kalisza. Najczęściej w okolicach Banku Chleba, mówi Cecylia Majchrzak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Wykorzystywali do tego tzw. słupów, czyli osoby bezrobotne. Wyłudzali kredyty, posługując się danymi osobowymi tych osób, które szły do instytucji finansowych zaopatrzone w spreparowane zaświadczenia o zatrudnieniu i takie kredyty uzyskiwały. Sprawcy zabierali im te pieniądze, dając podstawionym osobom tylko niewielkie kwoty - wyjaśnia.
Prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko około 100 osobom. Jedna z nich, zwerbowana do procederu, usłyszała właśnie wyrok. - Skorzystaliśmy w tym wypadku z możliwości przewidzianej w nowelizacji Kodeksu karnego i złożyliśmy wniosek o proces w trybie kontradyktoryjnym i orzeczenie kary grzywny, mimo że za to przewinienie przewidziana jest kara więzienia. Oskarżony nie był jednak karany, dlatego mieliśmy taką możliwość.
Proceder trwał od 2008 do 2010 roku. W tym czasie szajka wyłudziła około miliona złotych. Kredyty wynosiły od 5 do 50 tysięcy złotych.
AW, zdjęcie autor
Napisz komentarz
Komentarze