Żeby referendum odwoławcze było ważne musiało w nim wziąć udział 3/5 osób, które do urn poszły w czasie wyborów samorządowych w 2014 roku, gdz Piotr K. został wybrany burmistrzem Sulmierzyc. – Wtedy swoje głosy oddały 1462 osoby – mówi Agnieszka Jakubowska, dyrektor kaliskiej delegatury Państwowej Komisji Wyborczej. – 3/5 tej liczby to 878 wyborców, a mamy liczbę głosów ważnych w tym referendum 945. 882 osoby były za odwołaniem burmistrza, a 63 przeciwko.
Frekwencja wyniosła 43,42%. Protokół z głosowania trafi do wojewody, a później premier Beaty Szydło, która zarządzi przedterminowe wybory. Mieszkańcy Sulmierzyc nowego burmistrza powinni wybrać w ciągu najbliższych 90 dni.
Rok temu Piotra K. zatrzymało CBA. W marcu 2015 roku został wyprowadzony ze swojego gabinetu. Były już burmistrz był podejrzewany o wzięcie 24 tysięcy zł łapówki w związku z remontem Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Sulmierzycach i chęć przyjęcia kolejnych 10 tysięcy w zamian za wydanie korzystnych decyzji dotyczących przebudowy poddasza w tej placówce. Pieniądze wręczył mu właściciel firmy budowlanej, który później zawiadomił CBA. Wszystko, jak ustaliła prokuratura, działo się przy świadkach.
Piotr K. na lutowej rozprawie przed Sądem Rejonowym w Krotoszynie, przyznał się do wzięcia łapówki. W kwietniu ubiegłego roku ówczesna premier Ewa Kopacz, do czasu rozstrzygnięcia tej sytuacji, kierowanie gminą powierzyła Andrzejowi Budnemu.
AW, zdjęcia Internet
Napisz komentarz
Komentarze