- Wojtuś oddycha sam. Jest na intensywnej terapii. Jego stan specjaliści określają jako stabilny. Profesor wraz z Panią Docent odłożyli termin operacji z uwagi na stabilny stan Wojtusia. Oczywiście jest pod stałą opieką i kontrolą. Gdyby stan Wojtusia uległ zmianie, wszyscy są przygotowani. To jest najpiękniejszy dzień w Naszym życiu. DZIĘKUJEMY za wsparcie i modlitwę – napisali na facebooku Sandra i Łukasz Portasiakowie, rodzice chłopca.
Wojtuś tuż po narodzinach
Wojtek miał urodzić się w czwartek, jednak lekarze w ostatniej chwili przełożyli cesarskie cięcie na dzisiaj. Tak też się stało. Wojtek przyszedł na świat. Waży 3460 g i został przeniesiony na Oddział Intensywnej Terapii Noworodka.
Malec ma poważną wadę serca - HLHS. Wojtuś nie ma wykształconej lewej komory serca, a do tego ma nieprawidłowy splot żył płucnych. W Polsce nie dawano dziecku szans na przeżycie, a operacja w klinice w Niemczech była bardzo kosztowna. 350 tysięcy złotych udało się uzbierać dzięki pomocy dobrych ludzi nie tylko z Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego, ale i całej Polski. W zbiórkę włączyli się strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu, gdzie od kilku lat pracuje tata Wojtka i druhowie z okolicznych OSP.
Ewelina Samulak-Andrzejczak, fot. arch. pryw. rodziny
Napisz komentarz
Komentarze