czad

Wstrząsające ustalenia kaliskiej prokuratury. Dwaj mężczyźni, którzy w ub.r. zaczadzili się przy ul. Jabłkowskiego, mogliby żyć, gdyby nie zaniedbanie właściciela lokalu. Kamienicznik wynajął im mieszkanie, choć nie wykonał badań technicznych pieca gazowego. Wadliwa instalacja doprowadziła do tragedii.

Gdyby nie czujnik czadu, mogłoby dojść do tragedii. W miniony weekend późnym wieczorem alarm informujący o obecności tlenku węgla postawił na nogi trzyosobową rodzinę z ul. Dobrzeckiej. Lokatorzy opuścili mieszkanie i wezwali strażaków. A przecież nic nie przeczuwając, mogliby położyć się  do łóżek…

Tylko jednego dnia do kaliskiego szpitala z powodu zatrucia tlenkiem węgla trafiło 6 osób. Od początku stycznia Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kaliszu przyjął już 13 takich pacjentów, a straż pożarna w nowym roku interweniowała 5 razy. Czad zaatakował między innymi przy ulicach: Bogumiła i Barbary, al. Wojska Polskiego, Franciszkańskiej i Śródmiejskiej. Straż apeluje o montowanie w domach czujników. To niewielkie urządzenie, które już niejednokrotnie uratowało ludzkie życie.   

 Tylko w miniony weekend w Kaliszu tlenkiem węgla zatruło się pięć osób. Wczoraj późnym wieczorem czad zaatakował przy ul. Bogumiła i Barbary. Matka z kilkuletnim dzieckiem trafiła do szpitala. Kilka godzin wcześniej czad wydobywał się w bloku przy alei Wojska Polskiego, a w sobotę ten bezwonny gaz podtruł trzy osoby przy ul. Franciszkańskiej.  

Niesprawny junkers był prawdopodobnie przyczyną ulatniania się czadu w jednym z mieszkań przy ul. Piskorzewskiej w Kaliszu. Z objawami podtrucia do szpitala trafiła kobieta. To już ósme takie zdarzenie w tym sezonie grzewczym. A będzie ich coraz więcej – ostrzegają strażacy. 

Zapach spalenizny postawił na nogi pracowników Sądu Okręgowego w Kaliszu i strażaków. Woń wyczuwalna była w całym budynku. Najprawdopodobniej ktoś rozpylił zapach.   

Matka z córką trafiły do szpitala w wyniku zatrucia czadem w jednej z kamienic przy ul. Ciasnej w Kaliszu.  Straż pożarną wezwali sąsiedzi rodziny, których zaniepokoił stan zdrowia lokatorów.

2 osoby z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla trafiły w sobotę do kaliskiego szpitala. Kobieta i mężczyzna w niedzielę rano opuścili placówkę. To nie jedyne tego typu zdarzenie w ciągu kilkunastu godzin.   

Cudem uszedł z życiem 14-letni chłopiec, który zasłabł w niedzielę wieczorem podczas brania kąpieli. Strażacy wezwani na ul. Piekarską stwierdzili w jego mieszkaniu zabójcze stężenie czadu. Dzień wcześniej z równie wielką siłą tlenek węgla zaatakował przy ul. Złotej.  Nieprzytomnego 20-latka udało się uratować. Obie ofiary czadu przebywają w szpitalu.

20 tysięcy ulotek ostrzegających przed tlenkiem węgla trafi do skrzynek pocztowych kaliszan. Informacje dystrybuowane będą głównie w tych budynkach mieszkalnych, których lokatorzy używają pieców kaflowych i piecyków gazowych.