Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Z respektem do każdego rywala. MKS wkracza na ostatnią prostą

Do zakończenia zmagań w grupie B pierwszej ligi szczypiornistów pozostały już tylko cztery kolejki. W walce o pierwsze miejsce liczą się trzy zespoły, ale w praktyce tylko dwa. Prowadzącej Olimpii Piekary Śląskie depcze po piętach MKS Kalisz, który teoretycznie ma korzystniejszy terminarz. – Każdego rywala traktujemy z respektem, bo każdy chce z nami wygrać – przekonuje grający trener kaliskiej siódemki Bartłomiej Jaszka.
Z respektem do każdego rywala. MKS wkracza na ostatnią prostą

Sytuacja na ostatniej prostej jest jasna. Olimpia ma trzy punkty przewagi nad MKS-em, ale rozegrała od niego o jeden mecz więcej. Jeśli wygra wszystkie pozostałe spotkania, zdobędzie ligowe mistrzostwo. Jeśli jednak straci punkty, a zespół z Kalisza utrzyma kapitalną serię zwycięstw aż do samego finiszu, wówczas to on będzie mógł liczyć na grę w nowym sezonie na parkietach PGNiG Superligi. – Ta liga jest tak wyrównana, że każdy z każdym może wygrać i przegrać. Dlatego wszystko jeszcze jest możliwe – powtarza trener Jaszka.

Zaglądając w terminarz szanse MKS-u na strącenie Olimpii z ligowego tronu wydają się dość spore. Kaliszanie mają przed sobą starcia z teoretycznie słabszymi rywalami – wyjazdy do Ostrowca Świętokrzyskiego i Kielc oraz domowe potyczki z ekipami z Grodkowa i Zawadzkich powinny im przynieść kolejne pełne pule. Poprzeczka dla Olimpii będzie ustawiona znacznie wyżej. Tak trzeba ocenić perspektywę wyjazdowych pojedynków w Zawadzkich i Przemyślu oraz mecz w roli gospodarza z zawsze nieobliczalną Siódemką Miedź Legnica. Zwłaszcza konfrontacja z trzecim w tabeli i mającym wciąż matematyczne szanse na pierwsze miejsce Czuwajem może być rozstrzygająca. Niemniej szczypiorniści znad Prosny skupiają się przede wszystkim na swoich potyczkach, które bezwzględnie muszą wygrać, aby wspiąć się na szczyt pierwszej ligi. – Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny i do każdego musimy podejść na sto procent. Zawsze uczulam chłopaków, że nie jesteśmy żadnymi faworytami. Przeciwnik zawsze gra z nami o zwycięstwo, kiedy zobaczy, że ma szansę na wygraną, to zrobi wszystko, aby ją wykorzystać. Staramy się zatem od początku narzucać swój styl gry i nie dać rywalom zbyt wiele do powiedzenia. Wiemy z doświadczenia, że kiedy na moment stracimy koncentrację, to później trzeba się naprawdę sporo napocić, żeby zdobyć punkty. Stąd do każdego przeciwnika podchodzimy z respektem – przekonuje Bartłomiej Jaszka.

MKS wygrał osiem ostatnich spotkań. Nie wybiła go z rytmu nawet przeszło dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach, po której pewnie ograł drużynę z Tarnowa. To dobry prognostyk, tym bardziej, że na początku maja pierwszoligowcy znów nieco dłużej odpoczną od rywalizacji o punkty. – Te przerwy są trochę niebezpieczne, trenujemy w tym czasie nieco ciężej, ale ta ostatnia pauza pokazała, że chłopacy nie mają z takimi sytuacjami żadnych problemów – zauważa szkoleniowiec wicelidera.

Najbliższa seria spotkań rozegrana zostanie 22 kwietnia.

Michał Sobczak

***

Mecze MKS-u w ostatnich kolejkach sezonu 2016/2017
22 kwietnia - KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. (wyjazd)
29 kwietnia - UKS Olimp Grodków (dom)
13 maja - KS Vive Tauron II Kielce (wyjazd)
20 maja - ASPR Zawadzkie (dom)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 13°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama