W Wydziale Karnym liczba spraw pozostaje bez zmian. I jest to jedyny pion w Sądzie Okręgowym w Kaliszu, który przy okazji pandemii nie zwolnił tempa. Jednak z każdym rokiem zmienia się proporcja dotycząca liczby przestępców sądzonych za najbrutalniejsze zbrodnie i rozboje w stosunku do tych, którzy łamią prawo pod przykrywką biznesów. Tych drugich sukcesywnie przybywa.
- Wpływają sprawy wielkie, po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tomów. Sprawy wieloosobowe, skomplikowane pod względem faktycznym zorganizowanych grup przestępczych. Wynika to w dużej mierze z uchwalenia ustawy związanej z zaostrzeniem odpowiedzialności karnej za lewe faktury VAT i to powoduje, że tych spraw wpływa bardzo dużo w tej chwili. To pokazuje skalę problemu, jaka była w dziedzinie wystawiania tych lewych faktur – wyjaśnia Patryk Andrzej Pietrzak, prezes Sądu Okręgowego w Kaliszu.
- Wpływają też potężne sprawy związane z handlem narkotykami. Z nielegalnymi fabrykami tytoniu, gdzie występuje też element obcy. Często do pracy w tych miejscach wykorzystywani są pracownicy ze Wschodu - dodaje.
Większość tych osób trafia do aresztu już na początku prokuratorskiego postępowania. I wniosków o tymczasowe zatrzymanie podejrzanych też przybywa. W 2019 roku takich posiedzeń w Sądzie Rejonowym w Kaliszu odbyło się 280, a w minionym już 330. Wzrost wynika też z coraz częstszych wniosków o areszty dla sprawców przemocy domowej.
– Obserwujemy, że bardzo często wzrost ten związany jest z nadużywaniem alkoholu i od kilku lat jest łączony ze środkami odurzającymi, a to daje dodatkowy efekt – zdradził na podsumowującym miniony rok spotkaniu z dziennikarzami Patryk Andrzej Pietrzak. – Prokuratorzy, bojąc się, co te osoby pod wpływem takiej mieszanki wybuchowej mogą zrobić wobec pokrzywdzonych, składają stosowne wnioski o stosowanie tych aresztów.
Najczęściej wnioski prokuratury sąd uwzględnia. Tym bardziej, że obok agresji, która wypływa z używek takie osoby mają też zaburzenia psychiatryczne.
AW, zdjęcie autor, archiwum
Napisz komentarz
Komentarze