Zgłoszenie o pożarze strażacy odebrali po północy, 22 czerwca. Wynikało z niego, że w saunie urządzonej w mieszkaniu pojawił się otwarty ogień.
Na miejsce skierowaliśmy cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Po przybyciu stwierdzono, że na klatce schodowej i w mieszkaniu występuje niewielkie zadymienie – mówi mł. kpt. Szymon Zieliński, oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej. – Po wejściu do środka ustalono, że prawdopodobnie w trakcie użytkowania sauny w łazience doszło do jej pożaru i tlą się elementy jej wyposażenia. Osoby, które były w mieszkaniu same opuściły lokal i odmówiły udzielenia im pomocy.
Strażacy odłączyli energię elektryczną, dogasili tlące się elementy i częściowo je zdemontowali. Pomiar wykazał obecność tlenku węgla, dlatego pomieszczenia przewietrzono i oddymiono.
W międzyczasie do ratowników zgłosił się mężczyzna - lokator tego mieszkania z niewielkimi skaleczeniami na stopach i plecach, które powstały na skutek przecięcia szybą stanowiąca wyposażenie sauny. W związku z tym wezwaliśmy zespół ratownictwa medycznego, który zabrał go do szpitala – dodaje mł. kpt. Szymon Zieliński.
Według strażaków przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej w saunie.
MIK, fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentarze