gaz

- Wracam z pracy przemoknięta, mam ochotę napić się ciepłej herbaty, ale nie mogę. Obiadu też nie ugotuję, pozostaje elektryczny piekarnik,  bo kaliska spółdzielnia na cały tydzień odcięła gaz – pisze do naszej redakcji poirytowana mieszkanka bloku nr 49 przy alei Wojska Polskiego. Kaliska Spółdzielnia Mieszkaniowa przeprasza mieszkańców za utrudnienia i tłumaczy, że prace wykonywane przez gazowników mają poprawić bezpieczeństwo mieszkańców całego bloku.  – Dlaczego musi to trwać tak długo? – pytają zniecierpliwieni lokatorzy.  

-Usłyszałem olbrzymi huk, później zobaczyłem płomienie i dym – mówi nam mieszkaniec ulicy Chmielnej. W poniedziałek rano w budynku wielorodzinnym doszło do zapalenia się gazu wydostającego się z nieszczelnej butli, a w następstwie tego do pożaru. W pomieszczeniu, w którym powstał pożar, znaleziono mocno zwęglone ciało. Akcja strażaków była trudna i niebezpieczna. Musieli wynieść butlę, z której uchodził gaz. W budynku butli z gazem było więcej.

Wyciek gazu i natychmiastowa ewakuacja pracowników i klientów. Wczoraj wieczorem na stacji LPG przy ul. Poznańskiej doszło do ulatniania się gazu.

Nie czujemy się bezpiecznie we własnych mieszkaniach – mówią mieszkańcy bloku przy ulicy Bogumiła i Barbary, w którym nowo wymieniona instalacja gazowa okazała się nieszczelna. O interwencje lokatorzy poprosili naszą redakcję. - Nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo – uspokaja spółdzielnia.  

Ponad 17 kilometrów nowej sieci gazowniczej zostanie wybudowanych na terenie Kalisza do 2017 roku. Inwestycja zaplanowana na najbliższe miesiące obejmie południową część Kalisza oraz Szałe i Wolicę.   

Nagromadzenie gazu ulatniającego się z nieszczelnej butli było najprawdopodobniej przyczyną wybuchu, do którego doszło dziś rano przy ul. Macedońskiej w Kaliszu. W wyniku obrażeń do szpitala trafiła kobieta. Strażacy wstępnie straty oszacowali na 35 tysięcy złotych.   

Nadal nie wiadomo, kto jest winny wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim koło Ostrowa Wielkopolskiego. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim, która czeka na kompleksową opinię biegłych. Zebrane materiały analizuje zespół z Politechniki Poznańskiej.

W piątek dokładnie o 13.31 w Jankowie Przygodzkim zawyły syreny. Tym razem jednak nie było to wezwanie do niesienia pomocy, a przypomnienie, że rok temu, właśnie o tej porze w miejscowości doszło do jednego z największych w Polsce wybuchu gazu. W "strefie zero" zapalono znicze. Wieczorem w intencji ofiar i poszkodowanych odprawiono nabożeństwo.    

Przerażający huk, wszechobecne płomienie  i tylko jedna myśl: tak wygląda Piekło. Mieszkańcy Jankowa Przygodzkiego w powiecie ostrowskim do dziś nie mogą otrząsnąć się z traumy, którą przeżyli dokładnie rok temu. 14 listopada około godz. 13.30 w niewielkiej miejscowości pod Ostrowem Wielkopolskim nastąpiła gigantyczna eksplozja gazu spowodowana rozszczelnieniem gazociągu.

Ostrowska prokuratura powołała kolejnych biegłych: z budownictwa i inżynierii środowiska, którzy badać będą okoliczności wybuchu gazociągu w Jankowie Przygodzkim (pow. ostrowski). Ich zadaniem jest kompleksowa ocena prac budowlanych w miejscu katastrofy. Od ich opinii śledczy uzależniają dalsze działania w tej sprawie.

Wkrótce mija rok od wybuchu gazociągu w Jankowie Przygodzkim. Udało nam się porozmawiać z jednymi z najbardziej poszkodowanych mieszkańców. Jak mówią pomoc i wsparcie, nie tylko finansowe, które popłynęły ze wszystkich stron pozwoliły im zacząć odbudowywać utracone życie. Jednak zgodnie dodają, że blizny - fizyczne i psychiczne - nigdy się nie zagoją.  

Po wielkim wybuchu czas na wielkie budowanie. W Jankowie Przygodzkim ruszyły prace drogowe i to w trzech miejscach równocześnie. Wcześniej, dzięki przekazanym pieniądzom od Gaz-Systemu i Urzędu Marszałkowskiego, zrobiono m.in. kanalizację pod drogami, na których kładziony jest asfalt. To nie jedyne inwestycje drogowe  w gminie w ostatnim czasie.  

Prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim maja nowe ekspertyzy. Wcześniej swoje opinie wyrazili biegli z zakresu mechanoskopii i geologii. Teraz dokumenty śledczym dostarczyli eksperci z zakresu metaloznawstwa. 

Dzwonią do drzwi mieszkań starszych ludzi i proponują kuchenkę gazową lub czujnik gazu. Za sprzęt i jego montaż słono sobie liczą. Zapewniają, że wydane pieniądze na dniach zwróci seniorom Urząd Skarbowy. Tak się oczywiście nie dzieje. Tym samym naciągacze zarabiają do kilkuset złotych. W ostatnim czasie w Kaliszu doszło do trzech takich oszustw.

U zbiegu ulicy Śródmiejskiej i Głównego Rynku szykuję się roboty drogowe związane przebudową sieci gazowej. W związku z tym od 1 do 6 lipca wjazd na starówkę od tej strony nie będzie możliwy.

Budowa gazociągu w Jankowie Przygodzkim będzie wznowiona. Robotnicy w miejscowości ponownie pojawią się w poniedziałek. Pozwolenie na kontynuowanie prac wydał właśnie Wojewódzki Inspektor Budowlany.