schron

Fundacja „Walkiria” zaprasza 1 maja br. na otwarcie do zwiedzania polskiego schronu bojowego z 1939 roku zlokalizowanym w Szczypiornie. Wstęp wolny.

To był niezwykle interesujący rajd, pełen nieznanych faktów historycznych. Do udziału w przejażdżce i żywej lekcji historii zgłosiło się 27 uczestników, którzy mieli niepowtarzalną okazję zobaczyć z bliska wszystkie z 19 istniejących schronów betonowych rozlokowanych na zachód i południowy zachód od Kalisza.

Wystawy militariów z okresu II wojny światowej, grupy rekonstrukcyjne, schron bojowy z odtworzonym kamuflażem wiernym prawdzie historycznej czy zabytkowe auta - to wszystko będzie można zobaczyć 28 kwietnia br. w Szczypiornie, przy ul. Pogodnej 6. Na otwarcie izby muzealnej w odnowionym polskim schronie bojowym z 1939 roku zaprasza fundacja „Walkiria”, która dba o ten obiekt już od ponad dwóch lat.

Kiedyś schron dla dygnitarzy. Teraz ciekawostka turystyczna i miejsce rehabilitacji. Schron przeciwatomowy przy ul. Granicznej najchętniej odwiedzają osoby spoza Kalisza. A warto - nie tylko ze względu na historię, ale też przewodników, którymi są uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej. Podobnych atrakcji, związanych z obronnością, w okolicy jest sporo i jak się okazuje one też cieszą się zainteresowaniem miłośników przeszłości.

Do wspólnego świętowania z okazji Dnia Matki oraz Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, zaprasza kaliszan Warsztat Terapii Zajęciowej przy Fundacji Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie". Jedną z atrakcji będzie możliwość bezpłatnego obejrzenia schronu przeciwatomowego przy ul. Granicznej.

Dwa polskie schrony bojowe z 1939 roku, zlokalizowane w Brudzewku w gminie Chocz, znalazły się w rejestrze zabytków. Są to pierwsze, dopisane do rejestru zabytki architektury militarnej z tego okresu w Wielkopolsce. Data tego wydarzenia jest niezwykle wymowna: 1 września - rocznica wybuchu II wojny światowej.

W ubiegłym roku fundacja „Walkiria” stworzyła pierwszą w tej części Polski izbę muzealną w polskim schronie bojowym z 1939 roku. Teraz rozpoczęła prace nad stworzeniem drugiej, tym razem w Szczypiornie.

W przypadku wojny atomowej niewiele ponad 5 % ludności w Polsce mogłaby liczyć na jakiekolwiek schronienie- tak dramatyczny wniosek wysunięto po "przeglądzie baz zabezpieczeń ludności i dóbr materialnych państwa w 1985 roku". Władze PRL całkiem na serio szykowały się na wyniszczającą wojnę totalną, a schron atomowy w Kaliszu był jednym z miejsc przeznaczonych do przetrwania wybuchu nuklearnego. Schronienie to nie było jednak dla zwykłych ludzi a dla wojskowych decydentów i partyjnych notabli. O planach władz PRL na wypadek wojny światowej pisze portal wp.pl.

W czasach PRL-u należał do najbardziej tajnych pomieszczeń w Kaliszu. Od 5 miesięcy jest dostępny dla zwiedzających. Schron przeciwatomowy przy ul. Granicznej odwiedziło już blisko 2 tysiące osób, przede wszystkim miłośników historii i militariów, ale większość kaliszan, nawet mieszkających po sąsiedzku nie ma pojęcia o jego istnieniu.  Opiekunowie schronu wciąż udoskonalają muzeum i zapraszają zwiedzających.

Ponad 170 uczestników przyciągnęła sobotnia edycja Kaliszobrania, ale wyjątkowo ciekawy był też cel wyprawy: kuria biskupia, a później schron przeciwatomowy. Imprezie przyświecało hasło: „Ratuj się, kto może!”. Przed kim uciekali kaliszobrańcy?

Graffiti szpecące schron bojowy w Kościelnej Wsi zniknęło. W weekend członkowie Stowarzyszenia "Miłośnicy Historii Wojen - Kalisz" urządzili wielkie czyszczenie obiektu pochodzącego z 1939 roku. Wcześniej bunkier wysprzątano i umieszczono przy nim tablicę informującą, że jest to jedna z budowli tworzącej tzw. Kaliską Linię Maginota.

Miał wytrzymać wybuch bomby atomowej, a w przypadku wojny totalnej zapewnić przetrwanie najważniejszym osobom w regionie. Przez lata była to jedna z większych tajemnic lokalnych władz PRL. We wtorek schron przeciwatomowy przy ul. Granicznej 20 w Kaliszu uroczysto otwarto i udostępniono zwiedzającym.

Budynek ten miał zapewnić przetrwanie władzy komunistycznej nawet w obliczu wojny totalnej.  Istnienie schronu atomowego w Kaliszu przez całe dekady było największą tajemnicą lokalnych władz PRL. W wolnej Polsce o obiekcie po prostu zapomniano. Teraz jest szansa, że każdy z nas będzie mógł zobaczyć żelbetonową konstrukcję, która miała wytrzymać wybuch bomby atomowej.