Kryminalne

28-latek usłyszał zarzut zabójstwa swojego ojca. Mężczyzna zaatakował 62-latka nożem, kopał go i uderzał rękoma. Rodzinna tragedia rozegrała się w jednej z kamienic przy ul. Częstochowskiej. Kaliszaninowi, który przyznał się do winy, grozi nawet dożywocie.

Kaliszanka jest jedną z osób, które były zmuszane do pracy we włoskich plantacjach. Kobieta do prokuratury zgłosiła się wiele lat po tym, jak została oszukana, wywieziona na południe Europy i tam więziona. Śledztwo przeciwko osobom, którym zarzucono handel ludźmi, zakończono w ubiegłym roku. Sprawa będzie toczyć się przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie.

Zdrowym rozsądkiem i rozwagą wykazała się 63-letnia mieszkanka Kalisza, która odebrała telefon od „policjanta”, który poinformował ją, że „chrześniak” miał wypadek samochodowy. Mężczyzna nakłaniał kobietę aby ta przygotowała 45 tysięcy złotych na kaucję aby „chrześniak” uniknął odpowiedzialności karnej. Kobieta nie dała się zwieść wymyślonej przez oszustów historii o wypadku drogowym i przerwała rozmowę telefoniczną z przestępcami. Niech postawa kobiety będzie przykładem dla innych seniorów, że znajdując się w stresującej sytuacji, można opanować emocje i podjąć trafne decyzje.

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci około 62-letniego mężczyzny, którego ciało znaleziono w czwartek w mieszkaniu kamienicy przy ul. Częstochowskiej w Kaliszu. W sprawie zatrzymano 28-letniego syna zmarłego.

Podali się za pracowników wodociągów i próbowali dostać się do mieszkań starszych osób. Ich rzekomym celem było sprawdzenie ciśnienia a nawet temperatury wody, a prawdziwym: kradzież oszczędności. Na szczęście seniorzy z Kalisza nie uwierzyli oszustom i powiadomili policję. Niestety czujności zabrakło 85-letniej kobiecie z Opatówka, która straciła kilka tysięcy złotych.

Dożywocia zażądał prokurator dla Mateusza L., który odpowiada przed sądem za śmiertelne pobicie Mariusza S. W kwietniu ubiegłego roku obaj pili alkohol w jednym z mieszkań przy ul. Narutowicza. Kłótnia, do której doszło między mężczyznami, zakończyła się zadaniem pięciu ciosów nożem przez 27-latka kompanowi. Razem z Mateuszem L. na ławie oskarżonych stanęła gospodyni biesiady – Natasza A. kobieta pomogła wynieść ciało pobitego na klatkę schodową i zacierała ślady. Dla niej prokurator wnioskował o rok pozbawienia wolności.

W niedzielne popołudnie ostrowskie służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zwłokach mężczyzny znajdujących się w jednym z mieszkań przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Na ciele 49- latka widoczne były urazy.

Winni – pięciu policjantów z Siedlec, którzy odpowiadali za torturowanie trzech młodych ostrowian w trakcie przesłuchania, usłyszało dziś wyroki. Sąd W Ostrowie Wielkopolskim skazał mężczyzn na kary od roku do dwóch lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Funkcjonariusze mają też zakaz wykonywania zawodu. Rodzina Jędrzeja Kryszkiewicza, który popełnił samobójstwo po przesłuchaniu, żądała dla oskarżonych 10 lat więzienia. Policjanci od początku nie przyznawali się do winy.

Zarzut składania propozycji seksualnych osobie małoletniej usłyszał 22-latek z powiatu kaliskiego. Zarówno podejrzany, jak i 10-latek, którego usiłował nakłonić do intymnych spotkań, byli ministrantami w jednej z podkaliskich parafii. Na komunikację o charakterze seksualnym natrafił w komputerze ojciec chłopca.

Mariusz H. miała zaczepiać żonę Wojciecha P., dlatego ten drugi chciał się z nim rozmówić. Doszło do szarpaniny, w trakcie której ten pierwszy użył gazu łzawiącego i zadał dwa ciosy nożem. Te okazały się niegroźne. Jednak 35-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Dziś panowie spotkali się w sądzie.

Jej narzędziem był klucz od skrzynki na listy. 66-letnia kobieta porysowała auto zaparkowane na terenie osiedla Czaszki. Bardzo prawdopodobne, że uszkodziła w ten sposób w innym czasie cztery inne pojazdy.

Policjanci zatrzymali 13 osób, w tym kierującego zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się kradzieżami samochodów w Polsce i Europie. Szacuje się, że członkowie grupy mają związek z kradzieżami aut wartymi kilka milionów złotych. Podczas jednodniowej akcji na terenie pięciu województw, w tym Wielkopolski, zabezpieczono kilka pojazdów oraz ogromne ilości części pochodzących od skradzionych samochodów. Ośmiu podejrzanych trafiło na trzy miesiące do aresztu.

10 godzin trwały mowy końcowe w sprawie pięciu policjantów z Siedlec, którzy odpowiadają za torturowanie w trakcie przesłuchania trzech młodych mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego. Najmłodszych z nich popełnił samobójstwo. W sądzie było bardzo emocjonalnie, szczególnie kiedy głos zabrali rodzice nieżyjącego chłopaka. Ci chcą maksymalnej kary 10 lat pozbawienia wolości. Prokurator żąda dla oskarżonych od 15 miesięcy do 2,5 roku pozbawienia wolności i wieloletniego zakazu wykonywania zwodu. Sami oskarżeni, którzy od początku nie przyznają się do winy, chcą uniewinnienia.

81-letni kaliszanin chciał pomóc synowi, który miał spowodować wypadek drogowy. W związku z tym przekazał nieznanej kobiecie kilkanaście tysięcy złotych. Niespełna półtorej godziny później, po rozmowie z bliskimi domyślił się, że padł ofiarą oszustów. Po raz kolejny apelujemy o rozsądek w kontaktach z nieznajomymi.

- Dla nas sprawiedliwy wyrok to więzienie dla bandytów w mundurach – mówi Małgorzata Kryszkiewicz, matka Jędrzeja z Ostrowa Wielkopolskiego, który po przesłuchaniu na komendzie w Siedlcach, któremu miały towarzyszyć tortury, popełnił samobójstwo. Prokuratura i obrońcy policjantów dziś wygłoszą mowy końcowe. Wyrok powinien zapaść jeszcze w tym miesiącu.

Kolejne nielegalne towary zabezpieczyli policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą kaliskiej komendy. W trakcie realizacji dwóch przeszukań, zabezpieczono łącznie blisko 4,5 tys. sztuk papierosów oraz ponad 20 kilogramów tytoniu. Zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 36 oraz 69 lat. Obaj usłyszeli zarzuty.

Policja zatrzymała 25-latka, który jak się okazało, kilkadziesiąt minut wcześniej ukradł rower z jednego z bloków na osiedlu Korczak. Mundurowi zainteresowali się mężczyzną, bo na widok radiowozu zaczął się dziwnie zachowywać. Ostatecznie funkcjonariuszom sam przyznał się do kradzieży.

Warunki, które stworzyła hodowanym przez siebie psom trudno określić słowami. Według prokuratury czworonogi przetrzymywała w klatkach dla królików, w których zwierzęta brodziły w odchodach i krwi, a także głodziła. W piątek, 26 stycznia ruszył proces 42-letniej Anny M., która przez kilka lat w Aleksandrii w gminie Brzeziny prowadziła pseudohodowlę. Kobiecie, za znęcanie się nad zwierzętami, grożą 2 lata więzienia.

Oszuści zmieniają metody! – alarmuje policja. W czwartek, 25 stycznia w Kaliszu i Ostrowie Wielkopolskim pojawiły się dwie kobiety udające policjantki. Za każdym razem zostały wpuszczone do mieszkań i w dwóch przypadkach dokonały kradzieży pieniędzy. Z kolei inna seniorka z Kalisza sama oddała przestępcom kilkanaście tysięcy złotych.

- Było to świadome, założone z góry działanie, które miało doprowadzić do wyłudzenia kwoty 300 tys. zł – twierdzi Krzysztof Rutkowski, a oskarżenia o poważne przestępstwo kieruje wobec właściciela zakładów mięsnych koło Czajkowa w powiecie ostrzeszowskim, bo ten miał nie zapłacić przedsiębiorcy z Podlasia za dostawę 70 sztuk bydła. Właściciel zakładów mięsnych odpiera atak i sam obwinia dostawcę bydła, bo ten miał nie wywiązać się z umowy. Działania Rutkowskiego nazywa natomiast nękaniem i pomówieniem i zapowiada kroki prawne wobec biura detektywistycznego.

Nagrania z monitoringu zostały przeanalizowane, teraz śledczy czekają na opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej. Kiedy ta zostanie wydana będzie można zakończyć śledztwo dotyczące bójki z października ubiegłego roku przy ulicy Górnośląskiej. Jednym z uczestników zdarzenia był komendant powiatowy pleszewskiej straży pożarnej. Kilka dni po zdarzeniu zarzuty usiłowania zabójstwa usłyszał młody kaliszanin, najbardziej brutalny ze sprawców napaści.