Samorząd

Dariusz Grodziński nadal będzie dyrektorem Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu. Marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak powołał go na to stanowisko na 5 kolejnych lat, bez ogłaszania konkursu. Decyzja zapadła we wrześniu, jednak do tej pory informacja ta nie była nagłaśniana ani przez Urząd Marszałkowski ani samego nowego - starego dyrektora.

Krystian Kinastowski, kandydat na prezydenta Kalisza i zwycięzca pierwszej tury wyborów zapowiada remont ulicy Śródmiejskiej. Jeśli to on zostanie prezydentem, to chce w przyszłym roku całkowicie przebudować tę ulicę od Rogatki do Mostu Kamiennego, tak by pogodzić tam potrzeby kierowców, rowerzystów i pieszych. Kinastowski ponownie podkreślił, że nie prowadzi żadnych rozmów koalicyjnych. – Nie kupczę głosami, rozmawiam z ludźmi, bo zależy mi na silnym poparciu kaliszan. Chcemy odpartyjnić samorząd – powiedział kandydat.

Wydział Spraw Społecznych i Mieszkaniowych Urzędu Miasta Kalisza przystąpił do opracowania projektów: Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Miejskiego Programu Przeciwdziałania Narkomanii na 2019 rok. Do współpracy zachęca podmioty zajmujące się tą problematyką.

Od kilku dni w Internecie i w opinii publicznej pojawiają się informacje szkalujące rodzinę Krystiana Kinastowskiego i jego samego. Nie będziemy ich przytaczać, bo ich poziom i wulgarność wyklucza takie sformułowania z funkcjonowania w przestrzeni medialnej. Kinastowski odpiera ataki, dementuje plotki i prosi o opamiętanie. Murem za nim w walce z wyborczym hejtem stanęła jego żona Marta i córka Berenika.

Miało być bez polityki, ale ta według Zbigniewa Maja tworzy system naczyń połączonych, który w samorządzie jest niezbędny. Dlatego obok marszałka Marka Woźniaka i prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka, także jego stowarzyszenie postanowiło poprzeć Dariusza Grodzińskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta naszego miasta. I dopisać do „Kontraktu dla Kalisza” swój punkt – bezpieczeństwo.

Gdy Dariusz Grodziński pozyskuje poparcie kolejnych polityków PO i dogaduje współpracę z byłym komendantem policji i byłym kandydatem na prezydenta Zbigniewem Majem, zwycięzca pierwszej tury wyborów Krystian Kinastowski kontynuuje rozmowę z mieszkańcami. - My budujemy koalicję kaliszan, codziennie, zachęcając każdą napotkaną na ulicy osobę – mówi Kinastowski. Bezpartyjny kandydat dodaje, że przygotowuje się do realizacji swojego programu. Dziś m.in. analizował błędy w rozkładzie jazdy KLA. Wnioski, jakie wyciąga, tłumaczą, dlaczego komunikacja publiczna nie jest tak popularna, jak powinna.

Siedmiu przedstawicieli będzie mieć okręg kaliski w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Najwięcej – trzy mandaty - otrzymali przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Po dwóch reprezentantów będą mieć Koalicja Obywatelska oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. I te dwa ugrupowania, podobnie jak cztery lata temu, stworzą koalicję.

- Ten wynik zobowiązuje mnie do tego, żeby 4 listopada wygrać wybory prezydenckie w Kaliszu i na pewno to uczynię – mówi Dariusz Grodziński. Podczas środowej konferencji prasowej kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Kalisza, który w I turze przegrał z Krystianem Kinastowskim, przypomniał swój program i zmierzył się z pytaniami m.in. o przyszłą koalicję. - Nie będę rozmawiał na temat żadnych koalicji. Zrobię zarząd autorski i będą mnie wszyscy popierali – stwierdził były wiceprezydent.

- Mam nadzieję, że uda mi się przekonać kaliszan, by zagłosowali za osobą, która będzie ich prezydentem i urzędnikiem, a nie politykiem działającym na rzecz swojej organizacji politycznej – mówi Krystian Kinastowski, zwycięzca pierwszej tury wyborów. Podczas wtorkowej konferencji prasowej przyznał, że liczył na dobry wynik, ale nie spodziewał się aż takiego poparcia. Zapowiedział też, że do czasu rozstrzygnięcia drugiej tury nie będzie prowadził żadnych rozmów na temat tworzenia prezydenckiej koalicji.

Praca bez odpowiedniego Public Relations – w tym Grzegorz Sapiński upatruje swoją klęskę w niedzielnych wyborach. Urzędujący prezydent uważa, że robił dużo, ale mało się tym chwalił i ciągle był krytykowany, dlatego kaliszanie nie dali mu kolejnego kredytu zaufania. Teraz wybiera się na urlop, a później zamierza zająć się tym, co potrafi najlepiej – zarządzaniem w biznesie.

Tylko 1% mieszkańców wzięło udział w konsultacjach na temat poszerzenia granic Kalisza. Ci, którzy zdecydowali się wyrazić swoją opinie w większości opowiedzieli się za przyłączeniem części sąsiadujących z miastem gmin.

W poniedziałek wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała oficjalne wyniki wyborów samorządowych w Kaliszu. O mandaty ubiegało się 242 kandydatów. Ile głosów dostali?

To już pewne - Krystian Kinastowski, wspólny kandydat stowarzyszeń „Samorządny Kalisz” i „Wszystko dla Kalisza” oraz Dariusz Grodziński z Koalicji Obywatelskiej spotkają się w drugiej turze wyborów prezydenckich. Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła też oficjalne wyniki głosowania do Rady Miasta Kalisza.

To duża niespodzianka tegorocznych wyborów w Kaliszu. 39 – letni architekt, Krystian Kinastowski zwyciężył pierwszą turę wyborów prezydenckich. – Czuję radość, ale też pokorę i odpowiedzialność. To jeszcze nie czas na świętowanie, przed nami dużo dobrej pracy – mówi zwycięzca i dziękuje swoim wyborcom. Drugi w wyścigu o fotel prezydenta Kalisza, Dariusz Grodziński, kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej również zadowolony jest z wyniku, zapowiada walkę w II turze.

Krystian Kinastowski to na razie niekwestionowany lider pierwszej tury wyborów prezydenckich w Kaliszu. Według najnowszych danych w 43 obwodowych komisjach wyborczych głosy oddało na niego 6336 osób. Razem z nim do drugiej tury ma szansę wejść Dariusz Grodziński.

Interwencją policji zakończyło się głosowanie w jednym z lokali wyborczych w Piwonicach. Kandydat na radnego, choć nie miał do tego prawa, chciał uczestniczyć w liczeniu głosów i odmówił wyjścia z lokalu. Incydent o kilkadziesiąt minut opóźnił pracę członków komisji. Kaliska policja przyjęła też dwa inne zgłoszenia: o złamaniu ciszy wyborczej i zniszczeniu plakatów.

Głosy z około 30 obwodowych komisji już są podliczone. Pozostałe czekają w kolejce, a konkretnie czekają członkowie komisji, którzy przywieźli zaplombowane listy do głosowania do Villi Calisii.

Duże zaskoczenie w wynikach głosowania na prezydenta Kalisza. W tej chwili liczy się tylko trzech kandydatów. Jak wynika z danych zebranych z połowy komisji Krystian Kinastowski, kandydat na prezydenta Kalisza dwóch stowarzyszeń Samorządny Kalisz i Wszystko dla Kalisza, wchodzi do II tury wyborów razem z Dariuszem Grodzińskim z Koalicji Obywatelskiej. Trzecią lokatę zajmuje poseł Piotr Kaleta z PiS, daleko w tyle pozostaje ustępujący prezydent, Grzegorz Sapiński.

W ośmiu kaliskich sztabach trwają wieczory wyborcze. Na pierwsze informacje w obwodowych komisji wyborczych czekają zarówno kandydaci na prezydenta Kalisza, jak i radnych. Jakie panują nastroje?

Niewiele ponad 38% kaliszan uprawnionych do głosowania skorzystało do popołudnia z tej możliwości. Średnia frekwencja w regionie wynosi ponad 41%. Najliczniej do urn poszli mieszkańcy gminy Pleszew - ponad 46%. W przypadku powiatu kaliskiego najlepiej wygląda Mycielin, gdzie prawie połowa pełnoletnich mieszkańców oddała już swój głos.

14,26% wyborców oddało głosy w Kaliszu do godziny 12.00. W południowej Wielkopolsce najliczniej jak do tej pory przy urnach stawili się mieszkańcy gminy Czajków w powiecie ostrzeszowskim. Głosowanie na później odłożyli natomiast mieszkańcy gminy Ceków Kolonia w powiecie kaliskim. W kraju frekwencja wyniosła 15,62%.