help animals kalisz

O tym zdarzeniu na swoim profilu Facebooku napisało Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals. Kilka dni temu w Sulisławicach, w asyście policji, odebrali od właściciela psa o imieniu Sonia. Okazało się, że zwierzę jest w tragicznym stanie.

Ciąg dalszy handlu zwierzętami w Kaliszu. Po uratowaniu wcześniej dwóch suczek, wolontariusze otrzymali informację, że ten sam mężczyzna ponownie próbuje sprzedawać szczeniaki, które przetrzymywane były w beznadziejnych warunkach. W wyniku akcji podjętej przez wolontariuszy i policję, uratowano trzy szczeniaki oraz kilka kur, które były upchane w workach na tyłach samochodu. Uratowane zwierzęta trafiły do specjalistycznej przychodni w Kaliszu, gdzie zostaną poddane odpowiedniej opiece i badaniom.

Kaliskie Stowarzyszenie „Help Animals” to zespół wolontariuszy, którzy weryfikują każdy zgłoszony przypadek związany ze zwierzakami i interweniują, gdy tylko jest taka potrzeba. Niestety, mieli ku temu kolejną okazję... Wczoraj w powiecie kaliskim przyjechali do umierającego i wycieńczonego z głodu psa. Jego ,,opiekun'' jednak w tej sytuacji nie widział nic złego i twierdził, że zwierzę ,,samo z tego wyjdzie''...

Potrącił psa i konające zwierze zostawił na pewną śmierć. Wszystko działo się w centrum Kalisza w Święto Niepodległości. Wolontariusze stowarzyszenia „Help Animals” poszukują sprawcy tego wypadku i właściciela psa.

Z zaniedbanymi zwierzętami i z ludzkim okrucieństwem spotykają się na co dzień. Jednak to znalezisko zszokowało kaliskich „animalsów”. Wolontariusze Straży Zwierząt Help Animals opisują swoją kolejną interwencję. W roli głównej gospodarstwo z wieloma klatkami i kojcami. W nich skrajnie zaniedbane psy, w jednej z rozwalającej się bud… rozkładające się szczątki psa. Zwłoki z zaciśniętym na szyi łańcuchem. Wokół całego obejścia porozrzucane są liczne kości i szczątki różnych zwierząt.

Cztery dni spędziła na balkonie 3-miesięczna suczka, uwięziona tam przez jedną z mieszkanek ul. Górnośląskiej. Kobieta „wystawiła” psa na dwór, bo nie mogła znieść jego zapachu. Próbę uwolnienia zwierzęcia podjęli animalsi, ale w mieszkaniu zabarykadowała się koleżanka lokatorki. Interweniowac musiała policja i straż pożarna z drabiną. 

Kaliscy animalsi biją na alarm: działki pracownicze „Ikar” w Szczypiornie stały się mordownią kotów. Osoba, która wskaże im sprawców tego bestialstwa może liczyć na nagrodę pieniężną.

Przeciwko niehumanitarnemu traktowaniu karpi protestuje i czynnie działa Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt „Help Animals”. – Będziemy wszystko dokumentować i zawiadamiać organa ścigania – zapowiada Sylwester Piechowiak, prezes Stowarzyszenia.

W asyście policji, lekarza weterynarii i urzędników kaliskie stowarzyszenie „Help Animals” odebrało właścicielom zagłodzonego bernardyna. O dramacie psa powiadomił drogą mailową anonimowy informator.  

Włożył psa do dwóch worków, mocno je zawiązał, po czym wrzucił z jadącego samochodu. Do zdarzenia doszło w gminie Godziesze Wielkie. Na szczęście zwierzę uratowano, a zwyrodnialca ujęto.

W tę niedzielę (05.10) Galeria Amber organizuje mnóstwo atrakcji dla miłośników czworonogów. Będą pokazy, porady, gry i konkursy. Nie zabraknie też okazji, by pomóc najbardziej potrzebującym zwierzakom.  

Kaliscy animalsi zdecydowali się oddać do adopcji suczkę, która w czerwcu została znaleziona na osiedlu Winiary z raną postrzałową. Mela czeka na nowy dom.

Kolejne postrzelenie zwierzęcia w Kaliszu. Tym razem kaliscy animalsi wezwani zostali do ranionego z broni pneumatycznej kota. Czworonóg walczy o życie.

Nietypowego sąsiada odkryła mieszkanka jednego z bloków przy ul. Stawiszyńskiej w Kaliszu. Na parapecie jej mieszkania kilka dni siedział… nietoperz. Skrzydlaty ssak nie odlatywał nawet w dzień. Okazało się, że potrzebuje specjalistycznej pomocy.  

Skrajnie wychudzonego dalmatyńczyka odebrali właścicielom obrońcy praw zwierząt w Kaliszu. Pies znajduje się teraz pod opieką lekarską. I czeka na nowy dom.

Jeszcze kilka takich przypadków, a Kalisz będzie mógł turystów przyciągać nie tylko jako najstarsze, ale i najbardziej egzotyczne polskie miasto. Dowód na to mają wolontariusze Help Animals, którzy w przerwie między ratowaniem typowych dla naszego krajobrazu psów i kotów, pospieszyli na pomoc… żółwiowi i to z Ameryki. Gad, według świadków był widziany na osiedlu Majków już dwa lata temu. A w ubiegłym roku, przedstawiciel tego samego gatunku (a może to ten sam?) wygrzewał się nad brzegami Prosny.  

Kaliscy animalsi składają zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez mieszkankę Warszówki w podkaliskiej gminie Blizanów. Kobieta poprosiła o pilną interwencję w sprawie swojego bernardyna, który jak się okazało nadawał się już tylko do eutanazji. Według obrońców praw zwierząt pies był skrajnie zaniedbany, chory i bardzo cierpiał.

Niezwykłą interwencję przeprowadzili w poniedziałek członkowie stowarzyszenia Help Animals w Kaliszu. Na terenie jednego z gospodarstw zastali suczkę, która oszczeniła się w… mrowisku. Kilkudniowe szczenięta były wręcz oblepione czerwonymi mrówkami, które boleśnie je kąsały.

O nietypową pomoc zostali poproszeni wolontariusze Help Animals. Wczoraj musieli zaopiekować się małą wiewiórką. Rudy gryzoń wypadł z dziupli i gdyby nie szybka reakcja jednego ze spacerowiczów, nie miałby szans na przeżycie.