kradzież

Dwa telefony komórkowe i konsolę do gier ukradł w jednym z marketów 28-letni pracownik sklepu. O znikającym sprzęcie powiadomili policję przedstawiciele sieci handlowej. Kryminalni namierzyli złodzieja po pięciu miesiącach czynności operacyjnych.

Nie oddał skradzionej biżuterii, nie ma stałego miejsca pobytu, a mimo to policja wypuściła go na wolność. Mowa o znanym organom ścigania 25-latku, który w październiku okradł sklep jubilerski w Kaliszu. Poszkodowani przedsiębiorcy są zbulwersowani.

Alkohol, słodycze i odzież próbowały ukraść w jednym z kaliskich marketów trzy mieszkanki gminy Żelazków. Zostały zatrzymane przez ochronę i przekazane policji. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Kradzież w jednym z kaliskich sklepów jubilerskich. Młody mężczyzna poprosił o pokazanie złotej biżuterii, po czym wybiegł z nią na zewnątrz i zniknął. Nie wiedział, że nagrała go kamera monitoringu.

Na gościnne występy do Ostrowa Wielkopolskiego wybrało się dwóch młodych kaliszan. 23- latkowie ukradli alkohol ze sklepu, a jeden z nich kopnął ekspedientkę, która próbowała ich powstrzymać.

Markowe perfumy i odzież padły łupem złodziei z Konina, którzy wybrali się do Kalisza na „gościnne występy”. Kradzieży dokonali w jednej z galerii handlowych. W sumie wynieśli towary warte 6 tysięcy złotych.

Wyjątkowo zuchwałe i rozłożone w czasie oszustwo w jednym ze sklepów RTV w Pleszewie. Sprzedawczyni pod pretekstem zwrotu pieniędzy klientom, wypłacała z kasy gotówkę i wpłacają ją na własne konto. Robiła to tak często i w tak dużych w kwotach, że w miesiąc wyniosła ze sklepu ponad 388 tys. zł.

U jednej zjawili się pod pretekstem rozliczeń kosztów zużycia wody, u drugiej chcieli naprawić telewizor. Po ich wizycie w domu seniorek nie było już oszczędności i biżuterii.

Audi zniknęło z niestrzeżonego parkingu przy ul. Asnyka. Po kilku dniach odnaleziono samochód w lesie na terenie Skarszewa, w gminie Żelazków. Pojazd miał zdementowany przód. Złodzieje audi są już w rękach policji.

Do drzwi mieszkańców miasta znowu pukają oszuści. W czwartek jeden z kaliszan wpuścił rzekomego przedstawiciela spółdzielni. Stracił oszczędności i złotą biżuterię.

Kradli drogi sprzęt kolejowy i sprzedawali go po cenie złomu. Ze złodziejskiego procederu zrobili sobie stałe źródło dochodu, a ich działalność mogła doprowadzić do katastrofy kolejowej. Dwaj mieszkańcy powiatu kaliskiego działali głównie w okolicach Konina , bo w tamtym rejonie jest gęsta sieć kolejowa, a w związku z tym dużo transformatorów separacyjnych, które padały ich łupem. Bracia ukradli tego sprzętu na kwotę ponad 100 tys. zł.

Dla miłośnika zabytkowej motoryzacji ta maszyna jest bezcenna. Tym bardziej boli jej nagła utrata. W nocy z warsztatu przy ostrowskim sklepie Bartek Motocykle skradziono jednoślad SHL U48 z 1949 roku. Jego właściciel znalazcy gotowy jest zapłacić 20 tysięcy złotych.

- Wszystko wyglądało jak w sensacyjnym filmie – relacjonuje jeden ze świadków akcji w Kościelnej Wsi w powiecie pleszewskim. Policja zatrzymała 40-letniego mieszkańca tej miejscowości. Tomasz M. ma być zamieszany w sprawę kradzieży samochodu z towarem o wartości 300 tys. zł, który zniknął sprzed jednego z miejscowych lokali gastronomicznych.

Z jednej z ostrowskich restauracji złodzieje ukradli sprzęt elektroniczny, alkohol i wyposażenie lokalu, w tym zabytkowe szafy. Łącznie straty właściciela lokalu sięgnęły 15 tysięcy złotych. Zarówno restaurator, jak i policjanci byli zaskoczeni kiedy odkryli fakt, że z lodówki zginął także… tort. 

Gotówkę trzymaną w plecaku i pozłacany łańcuch kanoniczny – to łup złodziei, którzy włamali się do plebanii kościoła pw. Chrystusa Króla w Ostrzeszowie. Policja poszukuje sprawców kradzieży. To już trzecie tego typu zdarzenie w tym roku na terenie powiatu ostrzeszowskiego. 

Wyrwali okienne kraty, włamali się do siedziby firmy i ukradli znaczną sumę pieniędzy. Policjanci poszukują sprawców włamania do którego doszło przy Alei Wojska Polskiego. Z firmowego sejfu zginęło kilkadziesiąt tysięcy złotych. 

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który dwa tygodnie temu w bezczelny sposób ukradł alkohol z jednego ze „spożywczaków” w Kaliszu. Młody kaliszanin kradzieży dokonał na oczach sprzedawczyni, ale prawdopodobnie nie wiedział, że śledzi go też oko kamery. Dzięki nagraniu wideo, które właściciel sklepu opublikował w Internecie, udało się złapać złodzieja. 19-latek wkrótce odpowie  za kradzież przed sądem.

Zagaduje ekspedientkę pytaniem o szampon, wykorzystuje chwilę nieuwagi, wchodzi za ladę i na oczach sprzedawczyni kradnie butelkę wódki. Zuchwały złodziej prawdopodobnie nie wiedział, że widzi go nie tylko ekspedientka, ale również kamera. Właściciel sklepu nagranie z wizerunkiem złodzieja opublikował w sieci i na własną rękę szuka mężczyzny. Bezczelnych kradzieży, drobnych, ale  bardzo uciążliwych w Kaliszu jest coraz więcej. Coraz częściej, szukanie sprawiedliwości, pokrzywdzeni sprzedawcy biorą w swoje ręce.

Ukradł samochód swojej znajomej, spowodował wypadek i ranny pieszo uciekł do domu. Przed policją ukrył się na stromym dachu, ale po negocjacjach oddał się w ręce mundurowych. Mężczyzna, który wczoraj wieczorem na ul. Łódzkiej wjechał volkswagenem w tył ciężarówki i uciekł z miejsca zdarzenia, jest dobrze znany policji m.in. z powodu kradzieży innego pojazdu. Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, a obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym.

Podawał się za funkcjonariusza Wydziału Kryminalnego, teraz grozi mu za to do 8 lat więzienia. 38-latek próbował oszukać jednego z mieszkańców powiatu ostrowskiego metodą „na policjanta”.   

Ukradł sprzęt do ratowania ludzkiego życia i próbował go sprzedać za niewielkie pieniądze. Kaliscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł z firmy w której pracował… defibrylator.  Drogi sprzęt sprzedał za zaledwie 200 zł. Złodzieja, jak i kupca kradzionego aparatu szybko namierzyła policja.