napad

Na 3 miesiące trafił do aresztu 28-latek, który usiłował dokonać rozboju na jednej ze stacji paliw w Kaliszu. Dodatkowo mężczyzna odpowie za groźby karalne. Podejrzany został zatrzymany kilkadziesiąt minut po zgłoszeniu przez policjantów z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata.

Chciał być kowbojem, ale mu nie wyszło. Mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego, który w poniedziałek, 19 sierpnia próbował obrabować jeden z banków ma już na koncie podobny napad – również nieudany. W obu przypadkach pracownicy stawili opór. Mogą jednak mówić o szczęściu, bo 40-latek jest odpowiedzialny za śmierć człowieka. Ostatnich przestępstw dopuścił się podczas zwolnienia warunkowego z więzienia.

Napad rabunkowy na bar z kebabem przy ul. Śródmiejskiej w Kaliszu. W czwartek wieczorem sprawca sterroryzował obsługę i skradł pieniądze. Dotychczas nie udało się go zatrzymać.

Obezwładnili portiera i ukradli 15 tysięcy euro. W nocy z piątku na sobotę dwóch zamaskowanych mężczyzn napadło na jedną z firm w Grabowie nad Prosną w powiecie ostrzeszowskim i ukradło pieniądze przeznaczone na wypłaty. Bandytów poszukuje policja.

Funkcjonariusze policji ujęli sprawcę napadu na aptekę w Mikorzynie w powiecie kępińskim. 34-latek sterroryzował właścicielkę pistoletem pneumatycznym i zażądał wydania pieniędzy. Zamierzonego celu nie osiągnął, bo kobieta uciekła przez okno i wezwała pomoc.

Napad z nożem w Rychtalu w powiecie kępińskim. Kobieta i mężczyzna wdarli się do mieszkania swojego znajomego i grożąc mu, zażądali pieniędzy. Ponieważ nie miał przy sobie gotówki, wyszli z telewizorem.

Do Sądu Okręgowego w Kaliszu wpłynął akt oskarżenia przeciwko 48-latkowi, który w marcu br. wtargnął do jednego z mieszkań na terenie Jarocina i zaatakował młotkiem kobietę i mężczyznę. Oboje zostali ciężko ranni. Prokuratura postawiła napastnikowi zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Ostrowska policja poszukuje mężczyzny, który w środę po południu wtargnął do sklepu jubilerskiego i zażądał wydania biżuterii. Bandycie postawił się właściciel. Doszło do szarpaniny, w trakcie której jubiler został niegroźnie zraniony nożem.

W ręce mundurowych wpadł 48-letni mężczyzna, poszukiwany listem gończym w związku z napadem na stację paliw w Dobrzycy w powiecie pleszewskim. Dwa dni temu policja zdecydowała się opublikować wizerunek sprawcy. Przestępcę, dzięki informacjom napływającym z całego kraju, udało się zatrzymać dzisiejszej nocy w Wielkopolsce.

Najpierw potężny huk, a po chwili pisk opon – tak nocne wydarzenia w Dobrzycy w powiecie pleszewskim opisują świadkowie. W piątek nad ranem bandyci zaatakowali Bank Spółdzielczy w tej miejscowości, wysadzili bankomat i ukradli gotówkę. Sprawców tropi policja.

Ostrzelania miejski autobusu i napadu z bronią na przechodnia przy ul. Górnośląskiej dokonała ta sama osoba – ujawnia kaliska policja. 24-latek został zatrzymany tuż po drugim przestępstwie, ale broni dotychczas nie znaleziono. Na szczęście sprawca jest już za kratkami.

Najpierw demolował kosze na śmieci, później zaatakował radiowóz i policjanta, który przyjechał podjąć interwencję. Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem na kaliskim rynku, a w ostatnim czasie podobnych wybryków kamery monitoringu nagrały jeszcze kilka. Fantazja, a raczej głupota niektórych młodych ludzi nie zna granic.

Mówi się, że przestępstwo idealne nie istnieje, ale z pewnością istnieje przestępstwo niewykryte i śledztwo umorzone. Tak się stało w przypadku dwóch zuchwałych napadów w Kaliszu. Równo 7 lat minęło od napadu na bank w centrum miasta, a sprawca, mimo, że policja miała jego wizerunek z monitoringu, chodzi na wolności. Podobnie, jak autorzy przemyślanego rabunku. Przebrani za konwojentów, odjechali z walizką pełną pieniędzy i ślad po nich zaginął. Oba śledztwa umorzono.

Okradziony wczorajszej nocy bank w Czajkowie w powiecie ostrzeszowskim policzył już swoje straty. Szacowane są na blisko 60 tysięcy złotych. Taka gotówka znajdowała się w bankomacie, który wysadzili przestępcy.

Mimo młodego wieku byli bardzo brutalni. Później, podczas procesu, obaj głośno płakali. W naszym cyklu o najgłośniejszych zbrodniach sprzed lat przypominamy zdarzenie, którym ponad 80 lat temu żyła społeczność miasta. Ofiarą dwóch nastolatków z Katowic padł kaliski taksówkarz.

Okładali ją młotkiem, po nogach, przykładali maczetę do gardła, uderzali jej głową o ścianę i grozili zabiciem dziecka. W czwartek przed kaliskim sądem stanęli sprawcy brutalnej napaści na 27-letnią mieszkankę Liskowa. Główny oskarżony to mieszkaniec Kalisza.

Na gościnne występy do Ostrowa Wielkopolskiego wybrało się dwóch młodych kaliszan. 23- latkowie ukradli alkohol ze sklepu, a jeden z nich kopnął ekspedientkę, która próbowała ich powstrzymać.

To był rozbój w biały dzień, którego przebieg wyglądał jakby przeprowadzali go wieloletni recydywiści. Tymczasem zamaskowanym bandytą z nożem okazał się 15- latek. Młody kaliszanin wraz ze swoim 19- letnim kolegą napadli na sprzedawczynie i grożąc jej śmiercią ukradli pieniądze i towary o wartości blisko 5 tys. złotych. Młodociani przestępcy wpadli cztery dni po dokonanym rozboju.

Trwa policyjna obława na sprawców włamania do sklepu na terenie powiatu ostrowskiego. Na razie wiadomo, że dwóch sprawców w trakcie ucieczki rozbiło się autem. Samochód doszczętnie spłonął, a mężczyźni uciekli piechotą. W Kaliszu na ul. Poznańskiej od rana policjanci sprawdzali bagażniki wszystkich aut jadących od strony Pleszewa. Policja potwierdza, że policyjna blokada miała związek z napadem w sąsiednim powiecie.

Dwóch młodych mężczyzn napadło na rowerzystę, pobili go, ukradli mu jednoślad, a później sprzedali go za … 30 złotych. Teraz mogą pójść do więzienia nawet na 12 lat. Kara czeka też 31-latka, który kupił pochodzący z przestępstwa rower.

Ukradł telefon komórkowy, słuchawki i artykuły spożywcze. Gdy kradzież zauważyli ochroniarze sklepu, złodziej zaczął uciekać. Pościg ochroniarzy na ulicy Majkowskiej zatrzymał przypadkowy przechodzień, który na głowie jednego z nich rozbił butelkę od wódki.