pijany kierowca

Został zatrzymany za przekroczenie prędkości, a przed sądem odpowie za popełnienie dwóch przestępstw. 43-letni kierowca wpadł na terenie gminy Brzeziny. Był pijany i z zakazem prowadzenia pojazdów, za którego złamanie – zgodnie z nowymi przepisami – grozi mu nawet 5 lat więzienia.

Ten kurs mógł zakończyć się tragicznie. 38-latek wsiadł za kierownicę samochodu ciężarowego, mając 1,5 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście pijacki rajd przerwali policjanci.

Czterech pijanych kierowców zatrzymali w minioną sobotę kaliscy funkcjonariusze patrolujący miasto i powiat. Niechlubną rekordzistką okazała się… kobieta. 47-latka kierowała fiatem, mając prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie.

Postanowił wykorzystać śliską nawierzchnię i trochę podriftować. A że był pijany nie zapanował nad samochodem. Nocne ekscesy 23-latka z Pleszewa zakończyły się rozbiciem bmw i interwencją policji, która całe zdarzenia zaobserwowała dzięki kamerze monitoringu. Młodemu mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

Wsiadł za kierownicę kompletnie pijany i bez prawa jazdy, które zabrano mu za kierowanie po alkoholu. Tak w podróż o godzinie 7.00 rano wybrał się 39-letni mieszkaniec gminy Jarocin. Po drodze uszkodził dwa samochody i uciekł.

Kompletnie pijanego mężczyznę zastali za kierownicą rozbitego cinquecento mundurowi z komendy policji w Jarocinie. Nie mógł ani wysiąść o własnych siłach, ani się poruszać. 44-latkowi grozi więzienie i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat.

Dwoje kilkuletnich dzieci, dwoje dorosłych pasażerów i kompletnie pijany ojciec za kierownicą – taki skład zastali w samochodzie ostrowscy policjanci, którzy zatrzymali pojazd do kontroli. W dodatku okazało się, że kierowca ma dożywotni zakaz prowadzenia auta.

Ponad 1,6 promila alkoholu miała w organizmie 54-latka, która na jednej z ulic powiatu ostrowskiego straciła panowanie nad samochodem i wjechała do rowu. Kierującej nic poważnego się nie stało, ale grozi jej wyrok i utrata prawa jazdy.

Nigdy nie miał prawa jazdy. Mimo tego prowadził samochód i kilkukrotnie został zatrzymany przez policję za jazdę po pijanemu. W końcu sąd orzekł wobec 26-latka dożywotni zakaz kierowania pojazdami. Mężczyzna nic jednak nie robił sobie z wyroku wymiaru sprawiedliwości. I znowu wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej. Oczywiście nie był trzeźwy.

Nietrzeźwego kierowcę zatrzymali inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. 42-letni mieszkaniec Łodzi wpadł na ul. Poznańskiej w Kaliszu. Mężczyzna po pijanemu prowadził ciężarowe volvo z naczepą.

49-letni kierowca, który we wtorek prowadził autobus, mając 2,5 promila alkoholu w organizmie, pracował w Kaliskich Liniach Autobusowych od miesiąca, był na okresie próbnym. Mężczyzna został już dyscyplinarnie zwolniony, stracił prawo jazdy, a karę za przewożenie pasażerów na podwójnym gazie wymierzy mu sąd. Bardzo prawdopodobne, że kierowca pił alkohol w trakcie kursu.

Kompletnie pijana kaliszanka wiozła samochodem niespełna 2-letnie dziecko. Dalsza jazdę uniemożliwił jej inny kierujący, który zaniepokojony zachowaniem kobiety na jezdni zabrał jej kluczyki i zaalarmował policję. 35-latka wydmuchała w „balonik” 2,5 promila alkoholu.

- Gdybym gwałtownie nie zahamowała, doszłoby do stłuczki. Peugeot wjechał na nasz pas ruchu, a później jechał po krawężniku – opowiada nam Ewa. Kobieta wraz z kolegą postanowiła sprawdzić, dlaczego kierujący tak się zachował. Po krótkiej rozmowie nie mieli wątpliwości –mężczyzna był pijany.

Niecodzienna sytuacja w Odolanowie w powiecie ostrowskim. 69-letni kierowca zatrzymał się przy patrolu policji i zapytał mundurowego o drogę. Ten od razu poprosił kierującego o dmuchnięcie w balonik.

Zainteresował się nietypowym zachowaniem kierowcy, po czym odebrał mu kluczyki i wezwał kaliską policję. Mieszkaniec Stawiszyna być może zapobiegł tragedii, uniemożliwiając dalszą jadę kompletnie pijanemu mężczyźnie. 26-latek siedzący za kierownicą miał 4 promile alkoholu w organizmie!

Volkswagen ściął barierki i z impetem uderzył w dom. Kierowca, 32-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego był pijany. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Miał więcej szczęścia niż rozumu. Pijany 65- latek wymusił pierwszeństwo i wjechał swoich fiatem 126p wprost pod koła ciężarówki. Mężczyzna został uwięziony w rozbitym maluchu, a wypadek wyglądał bardzo poważnie. Okazało się jednak, że kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Ponad 2 promile alkoholu miał we krwi mężczyzna, który w czwartek spowodował niegroźną stłuczkę na al. Wojska Polskiego. Uczestnicy już mieli się dogadać, byli w drodze do banku, gdy poszkodowany zwrócił uwagę na dziwny chód kierowcy. Dokonał obywatelskiego zatrzymania i zaalarmował policję.

Jechał slalomem, stwarzając niebezpieczne sytuacje na drodze. Jazdę uniemożliwili mu inni kierowcy. 65-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Wyjątkową głupotą, a zarazem pechem wykazał się 37- letni kierowca skutera. Mężczyzna prowadził jednoślad pod wpływem alkoholu. Miał 2,5 promila. Zatrzymała go policja, ale po wykonanych z nim czynnościach wypuszczono go na wolność. Kierowca zaraz po odzyskaniu wolności natychmiast… wsiadł na skuter. Wpadł w ręce policji raz jeszcze i to w tym samym miejscu, gdzie za pierwszym razem. Ciągle był jeszcze pijany.

Nie pomagają policyjne apele i surowe konsekwencje. Po drogach Kalisza i powiatu nadal jeżdżą kierowcy na podwójnym gazie. W miniony weekend kaliska policja zatrzymała aż 19 takich osób.