psy

Wiele z nich zapewne ma swoich właścicieli, którzy gdzieś im się… zagubili. Pieski prezentowane na zdjęciach miały jednak szczęście  - trafiły do kaliskiego schroniska przy ul. Warszawskiej, gdzie bezpiecznie czekają na ukochanego pana. Może rozpoznajecie wśród nich swoich podopiecznych, pupila znajomego albo sąsiada? Jeśli tak to dzwońce - tel. 666 547 543    

500 torebek na psie odchody trafia każdego tygodnia do specjalnych zbiorników na terenie Kalisza. I choć właściciele sprzątający po swoich pupilach to ciągle rzadki widok, proces ten postępuje, a osoby uchylające się od tego obowiązku coraz częściej muszą liczyć się z negatywną reakcją otoczenia.   

Mieszkanka Kalisza została zaatakowana przez psa, który wybiegł z jednej z posesji przy ul. Romańskiej. Pies była agresywny, ale dzięki opanowaniu kobiety zwierzę podarło jedynie płaszcz, który miała na sobie. 

Choć mają największe szanse na adopcje, to jednocześnie najmniejsze na jej doczekanie – szczenięta i kocięta przebywające w schroniskach dla bezdomnych zwierząt mają zaniżoną odporność, a przebywanie w miejscu stresującym, głośnym i pełnym wirusów bardzo im szkodzi. Dlatego władze kaliskiego przytuliska wraz z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami organizuje akcję ,,Szczęśliwy start’’, która ma pomóc najmłodszym podopiecznym znaleźć kochających opiekunów.

Nie ma dnia, by do kaliskiego schroniska nie trafiały czworonogi znalezione na ulicy. Część z nich to zwierzęta, które zagubiły się właścicielom. Jeśli miały szczęście i trafiły na ul. Warszawską, jest szansa, że tam zostaną odnalezione.

Bił je łopatą, rzucał kamieniami, oblewał wodą i strzelał do nich z wiatrówki – takie tortury stosował wobec swoich dwóch psów 39-letni mieszkaniec gminy Szczytniki. Za bestialstwo wobec zwierząt odpowie wkrótce przed sądem. Kaliska Prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia.

Włożył psa do dwóch worków, mocno je zawiązał, po czym wrzucił z jadącego samochodu. Do zdarzenia doszło w gminie Godziesze Wielkie. Na szczęście zwierzę uratowano, a zwyrodnialca ujęto.

Straż Miejska poszukuje osoby, która koło Galerii Amber porzuciła w kartonie szczenięta. Gdyby nie reakcja przypadkowego przechodnia, pieski mogłoby nie przeżyć.

Chcieli bezdomnej suczce stworzyć nowy dom. Ale ona uparcie uciekała. W końcu właściciele odkryli, że wraca do… swoich szczeniąt. Ta wzruszająca historia rozegrała się w Murowańcu. Dziś cała rodzina jest razem. I czeka na adopcję.

4 października obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. Tego dnia kaliskie schronisko otwiera drzwi dla osób, którym los samotnych i skrzywdzonych zwierząt nie jest obojętny. Będzie to dobra okazja, żeby wspomóc instytucję, wziąć na spacer psa albo podarować zwierzakowi najpiękniejszy prezent – nowy, ciepły dom.

Na dniach w Kaliszu rusza budowa bezpiecznego i profesjonalnego wybiegu dla psów. Miasto odpowiedziało na apele właścicieli czworonogów i przeznaczyło na tę inwestycję 50 tysięcy złotych.

Nie podadzą numeru telefonu, ani nazwiska swojego właściciela, a same drogę do domu odnajdują rzadko. Średnio trzy razy w ciągu swojego życia zwierzęta gubią się swojemu właścicielowi. W mieście można zauważyć coraz więcej ogłoszeń właścicieli, którzy poszukują swoich pupili, coraz częściej zjawiają się także w kaliskim schronisku. Część zagubionych zwierząt szybko wraca do swoich opiekunów, ale niektóre zostają w „ochronce” na długie lata.

Jeszcze 2 lata temu całe Sulisławice szczepiły psy u sołtysa. Teraz weterynarz już nie przyjeżdża. Niektórzy przestali więc całkiem szczepić zwierzęta, a inni dopytują o powody tej zmiany. Są nimi nowe przepisy. Tego typu zabiegów nie można już wykonywać poza gabinetem weterynaryjnym.

Prawie 70 psów i kotów trafiło od początku wakacji do kaliskiego Schroniska dla bezdomnych zwierząt. Placówka bije na alarm, bo zwierzaków nie ma już gdzie umieszczać. – Tak źle w wakacje jeszcze nie było – przyznaje Katarzyna Górowska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Kaliszu.

Mówi się, że nie ma złych psów - są tylko nieodpowiedzialni właściciele. Wychodząc z tego założenia, ogólnopolska Fundacja Ewy Naworol organizuje akcje edukacyjne pt.”My nie gryziemy” skierowane do obecnych, jak i przyszłych właścicieli psów i kotów. W czwartek przed południem Fundacja zawitała do Kalisza.

Prawie 900 psich piękności można było podziwiać w niedzielę na bocznym stadionie Ośrodka Sportu, Rehabilitacji i Rekreacji w Kaliszu. 38. Krajowa Wystawa Psów Rasowych jak zwykle przyciagnęła tłumy zwiedzających, w tym szereg osób zainteresowanych nawiązaniem kontaktów z hodowcami i kupnem czworonoga. Największą popularnością cieszą się obecnie te niewielkich rozmiarów, jak buldog francuski, maltańczyk czy chihuahua - najmniejszy pies świata.

W bestialski sposób rozstał się ze swoim psem, rzucając nim przez płot. Pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu poszukują mężczyzny, który trzymając małego pieska na smyczy rzucił nim przez ogrodzenie schroniska. Pies uderzając w ziemię wpadł na wybieg, gdzie został poważnie pogryziony przez inne zwierzęta znajdujące się w schronisku.

Nietypową scenę - psy biegające po… dachu stodoły zastali w Stobnie w gminie Godziesze Wielkie kaliscy animalsi. Okazało się, że zwierzęta trzymane były na strychu, a dach służył im za wybieg. Czworonogi były wychudzone, a jeden z nich poważnie ranny po upadku z budynku. – Czegoś takiego nie widzieliśmy w życiu – mówi Sylwester Piechowiak, prezes stowarzyszenia Help Animals.