budzet obywatelski

Mateusz Nycek z Ostrowa Wielkopolskiego zajmie się kompleksowo sprawami budżetu obywatelskiego i inicjatywy lokalnej w Kaliszu. Władze postanowiły zatrudnić nową osobę, która w pełni skupi się na tych dwóch mechanizmach, będzie je koordynowała, a przede wszystkim sprawi, że mieszkańcy będą chcieli z nich korzystać. Mateusz Nycek ma już doświadczenie w tym zakresie. Przez ostatnie dwa lata rozwijał i nadzorował budżet obywatelski i inicjatywę lokalną w Ostrowie Wielkopolskim.

Plac rekreacyjno-sportowy, parking przy szkole czy wydawnictwa dotyczące sportu – takie między innymi propozycje zadań w ramach budżetu obywatelskiego na 2017 rok zgłosili kaliszanie. Przez ponad trzy tygodnie mieszkańcy zgłosili dokładnie 8 pomysłów. Miasto rusza więc z szeroką promocją budżetu obywatelskiego, a ma na to sporą sumę – blisko 70 tysięcy złotych.

- Zachodzę w głowę, co jest powodem takiego zachowania prezydenta. Szczególnie tego prezydenta, który tak dużo mówił, jak ważna dla niego jest partycypacja społeczna i budżet obywatelski – mówi, nie kryjąc oburzenia, Dariusz Grodziński, radny PO. W Kaliszu trwa właśnie nabór wniosków do trzeciej już edycji budżetu obywatelskiego. Swoje pomysły na inwestycje ogólnomiejskie i osiedlowe można składać jeszcze przez 2 tygodnie, do 3 lipca. Niewielu kaliszan jednak o tym wie, bo Miasto - oprócz jednej konferencji prasowej na ten temat - nie przeprowadza właściwie żadnych działań informujących i zachęcających mieszkańców do składania swoich propozycji.

Kilka zmian czeka tegoroczny Budżet Obywatelski. Przyjmowanie wniosków ruszy już na początku czerwca. Wszystkie zostaną szczegółowiej przeanalizowane, tak by nie było już problemów z realizacją zadań. Głosowanie zaplanowano we wrześniu. Zanim to nastąpi, mieszkańcy będą mieli możliwość sprawdzenia, na czym konkretnie polegają proponowane inwestycje.

Miasto kupiło już 5 rowerów wodnych, którymi wkrótce będzie można pływać po Prośnie. Inwestycja jest realizacją projektu "Rowery wodne, czyli nowy sposób na rekreację na Prośnie”, na który kaliszanie głosowali w ramach Budżetu Obywatelskiego w 2015 r. 

Około 60 zadań, wybranych przez kaliszan w ramach Budżetu  Obywatelskiego, ma do zrealizowania w tym roku Miasto. To projekty bieżące, ale też zaległe, nad którymi mieszkańcy głosowali jeszcze w 2014 r. Urzędnicy zapewniają, że tym razem wszystko powinno pójść sprawnie. Czy rzeczywiście tak będzie? Niektóre zaległe przedsięwzięcia nawet nie ruszyły z miejsce.   

,,Zieleń wraca na Plac św. Józefa’’, to jedno z zadań w ramach Budżetu Obywatelskiego, które będzie realizowane w tym roku. Prace rozpoczęto od przeprowadzenia internetowych ankiet, z których wynika, że mieszkańcy najchętniej widzieliby tam rabaty kwiatowe, klomby oraz rośliny wysokie, czyli drzewa. 

To już pewne: Budżet Obywatelski, nad którym kaliszanie głosowali w 2014 roku nie zostanie w całości zrealizowany. Do tej pory władzom miasta udało się doprowadzić do końca zaledwie 3 projekty z 13. Jak więc chcą uporać się z 50 kolejnymi zadaniami, które wybrane zostały przez mieszkańców w tegorocznym głosowaniu nad funduszem?  

Siedem projektów ogólnomiejskich i 42 lokalnych będzie realizowanych w ramach tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. Konkurencja była duża i rozpiętość wyników między wybranymi inwestycjami jeszcze większa. Najwyżej oceniony projekt dostał 1274 głosy, a innemu wystarczyło zaledwie 30 głosów, by został zakwalifikowany. Promowanie tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego pochłonęło ponad 62 tysiące złotych. 

Dużo mniejsza społeczność, bardziej zaostrzone przepisy dotycząca uprawnionych do głosowania, a jednak o wiele lepsza frekwencja w głosowaniu na Budżet Obywatelski 2015. Niewielki Pleszew w tym względzie deklasuje Kalisz, bo tam do urn poszło niemal 70% pleszewian. W Kaliszu ta inicjatywa obywatelska miała potężną promocję , a  do urn poszło niespełna 11% kaliszan. W Pleszewie znakomity wynik osiągnięto bez jednej złotówki wydanej na promocję.  Pleszewianie świętują, bo frekwencja u nich była 4 razy większa niż rok temu. Kaliszanie zastanawiają się, co poszło nie tak.

Niewiele ponad 10 tysięcy kaliszan wzięło udział w głosowaniu nad budżetem obywatelskim. Jedynie 3,5 tysiąca osób zagłosowało za pośrednictwem internetu. Choć mieszkańcy mogli oddać głos zarówno tradycyjnie, jak i internetowo, plebiscyt cieszył się o wiele mniejszym zainteresowaniem niż rok temu. W 2014 roku do urn poszło blisko 17 tysięcy osób. 

Budżet Obywatelski czy jednak urzędniczy? Takie wątpliwości mogą się pojawić, gdy dokładnie przyjrzymy się projektom w ramach budżetu. 26 z nich napisali… sami pracownicy ratusza. Urzędnicy też sami je zatwierdzili  i gotowe poddali pod głosowanie. Chodzi o nowoczesny system oznakowania miejskiego, czyli tablice informacyjne z nazwami ulic i placów. Do tej pory takie inwestycje opłacane były z budżetu miasta w ramach codziennych zadań. Tym razem urzędnicy chcą je finansować z puli przeznaczonej dla obywateli.

- Uwaga! Nie zalecamy głosowania nad Budżetem Obywatelskim w Kaliszu przez internet. Transmisja naszym zdaniem nie jest bezpieczna! Przekażcie info dalej! Wasze prywatne dane mogą zostać wykradzione.- taka informacja  od kilku godzin krąży w sieci, a mowa o witrynie bo.kalisz.pl i formularzu do głosowania, do którego witryna odsyła. Internauci zwracali uwagę na to, że witryna nie jest zabezpieczona „zieloną kłódką”, a przynajmniej nie była przez pierwsze kilkadziesiąt godzin głosowania. Po naszej interwencji urzędnicy szybko naprawili swój błąd. 

118 pomysłów i to my, mieszkańcy Kalisza zdecydujemy, które spośród nich warto zrealizować. W poniedziałek rozpoczęło się głosowanie w ramach budżetu obywatelskiego. Swój głos można oddać tradycyjnie, w jednym z 40 punktów na terenie miasta lub internetowo. Jak w każdych wyborach i w tych odbywa się swoista kampania wyborcza, ale o wiele przyjemniejsza i mniej zaciekła od tej politycznej. 

Władze Kalisza zachęcają do głosowania na zadania drugiej edycji budżetu obywatelskiego, tymczasem zrealizowały tylko 2 z 13 pomysłów ubiegłorocznego funduszu. Choć zespół prezydencki zapewnia, że stara się ratować źle według niego przygotowane pomysły, to jednocześnie przyznaje, że trzech zadań w tym roku na pewno nie wykona. Chodzi o Majkowskie Wembley, Park Linowy i ścieżkę rowerową wzdłuż ulicy Śródmiejskiej. 

Już za kilka dni ruszy głosowanie w ramach budżetu obywatelskiego. W ten sposób kaliszanie zdecydują, które spośród 118 pomysłów zostaną zrealizowane. W tym roku zadania podzielono na ogólnomiejskie i lokalne. Większość propozycji to małe inwestycje drogowe, oświatowe lub wydarzenia kulturalne. Zgłoszone pomysły pokazują, co nam jako obywatelom brakuje w miejskiej przestrzeni. Co ciekawe, każde z 26 kaliskich osiedliuznało, że jedną z ich najpilniejszych potrzeb są... nowe tablice z nazwami ulic i placów. 

,,Jeśli nie będzie projektu, to nie będziemy mogli zrealizować zadania’’ – Zarząd Dróg Miejskich wciąż szuka wykonawcy, który stworzyłby projekt ścieżki rowerowej w ciągu ulicy Śródmiejskiej. Ogłosił kolejny, czwarty już przetarg.  

165 propozycji złożonych przez mieszkańców Kalisza do Budżetu Obywatelskiego to dowód na to, że kaliszanie wiedzą najlepiej, czego w najstarszym mieście brakuje. Duży procent z tych wniosków  dotyczy inwestycji lokalnych. Inwestycji, które mogą w znacznym stopniu poprawić jakość życia wielu ludzi. Jak spośród 165 wniosków wybrać te kilkanaście, które zostaną zrealizowane?  

140 wniosków złożyli kaliszanie w ramach Budżetu Obywatelskiego. To o blisko 50 więcej niż rok temu, kiedy Budżet zadebiutował. Liczba ta może jednak jeszcze się powiększyć, bo urzędnicy czekają jeszcze kilka dni na wnioski przesłane pocztą. Duży procent z propozycji to inwestycje lokalne, dotyczące osiedlowej infrastruktury, ale nie brakuje też propozycji kulturalnych. 

Po raz drugi w historii Kalisza zdecydujemy, na co wydać 5 milionów złotych z miejskiej kasy. Miasto ogłosiło dziś regulamin budżetu obywatelskiego na 2016 rok. W porównaniu z ubiegłoroczną wersją jest sporo zmian.