Pozbyła się piskląt, bo "hałasują i śmierdzą"
Trzeba nie mieć sumienia – mówią o jednej z kaliszanek lokalni obrońcy prac zwierząt. Mieszkanka ul. Częstochowskiej domagała się zabrania spod jej parapetu gniazda z pisklętami, a sama przeganiała dorosłe szpaki, aby nie mogły ich karmić. Uzasadniała, że musi założyć nowy parapet, a ptaki jej w tym przeszkadzają. W dodatku "hałasują i śmierdzą" – oznajmiła kobieta.
07.05.2014 11:08