Nożowniczka z Ciasnej przed Sądem. Czy ofiara groziła jej przed śmiercią?
Wioletta K., która we wrześniu ubiegłego roku śmiertelnie ugodziła nożem Sebastiana B. a później przez kilka dni ukrywała się przed policją dziś przyznała się do winy. Właśnie ruszył proces kobiety. Sprawczyni, przeprosiła rodzinę i tłumaczyła, że zajście, do którego doszło przy ul. Ciasnej było nieszczęśliwym wypadkiem a jej ofiara wcześniej jej groziła. Na ławie oskarżonych zasiadł również Waldemar S., który pomógł kobiecie odjechać z miejsca zdarzenia. Drugi z jej pomocników, Andrzej M. ze względów zdrowotnych nie stawił się w Sądzie.
20.02.2015 13:37